piątek, 16 grudnia 2016

Entrelac II...

... powstał szybciutko, bo mi jeszcze zachwyt nad tą techniką nie przeszedł. 


Tuż po zrobieniu pierwszej wersji miałam w głowie pomysły na kolejne odsłony, ale postanowiłam sobie, że nie zacznę żadnej z nich, dopóki nie skończę niebieskiego swetra. Jestem naprawdę dumna ze swojej wytrwałości, bo rzeczywiście nie tknęłam nowej włóczki przez tydzień, choć chodziłam koło niej bardzo często. Mowa tu oczywiście o Big Delight, która jest idealna na takie projekty.


Tym razem zrobiłam wersję węższą, na sześć prostokątów (powszechnie mówi się o nich kwadraty, ale przecież nimi nie są), dzięki czemu uzyskałam dziergawkę szyjną. 


Nie wiem jak Wam, ale mi się podoba. Mam ochotę na więcej i więcej...


Włóczka BIG DELIGHT (100% wełny, kol. 14) - niecałe 2 motki,
druty 4 mm



14 komentarzy:

  1. Cudowny. Kiedyś próbowałam, coś mi nie wychodziło ale teraz to już nie odpuszczę.
    pozdrawiam z Warszawy
    emilia

    OdpowiedzUsuń
  2. Hihihi... złapałaś bakcyla entrelakowego;)
    Szyjogrzej cu-do-wny!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kapitalnie wyszło....spodobała mi się ta metoda....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i w ogóle się nie dziwię, że ta metoda się podoba ;)

      Usuń
  4. Przepięknie 😃 Też zrobię. Robie liste rzeczy do wydziergania na nowy rok 😃
    Pa, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Ja już robię trzecią wersję i najchętniej odstawiłabym wszystko inne na później.

      Usuń
  5. No tak kusisz że chyba coś zacznę tą techniką:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuszę... a co sobie będę żałować... :) pozdrawiam

      Usuń
  6. Piękny! Cudowne kolory :) Ta technika też jest u mnie na liście "do zrobienia" i to pilnie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie -jak zawsze 😃 Jakiś czas temu zaczęłam robić chustę tą metodą,ale utknęłam w jakimś martwym punkcie...😊

    OdpowiedzUsuń