piątek, 6 września 2019

Kto by pomyślał...

... że ja - dziewiarka pełną gębą, nie wypuszczająca drutów z rąk nawet w najcięższe upały, nieustannie szukająca pomysłów na nowe dziergawki i codziennie zaglądająca do aktualności internetowych sklepów z włóczkami, nagle nie będzie mieć na to wszystko czasu.

Może pomyślicie sobie: ot rewelacja, to przecież normalne, że w życiu przechodzi się przez różne etapy. Raz się ma tego czasu więcej, raz mniej. Zmieniają się priorytety, zainteresowania, obowiązki...

U mnie wraz z nadejściem wakacji rozpoczął się częściowo planowany, a częściowo spontaniczny proces remontu w domu. Samodzielnie malowałam, odświeżałam i jakby było mało, to obudziła się we mnie jeszcze Matka Polka, która przetwarzała co się dało do słoików na zimę, przy jednoczesnym organizowaniu generalnych porządków. Wakacje minęły błyskawicznie i bardzo pracowicie, ale teraz z radością patrzę na odnowione wnętrza i kolorowe słoiki w spiżarni.

Oczywiście miałam też trochę wolnego czasu. Udało mi się wyjechać na urlop, poczytać zaległe książki. Natomiast bilans dziewiarski jest taki, że oprócz swetra, który pokazałam Wam w lipcu (klik), udało mi się w bardzo wolnym tempie wydziergać tylko jedną bawełnianą bluzkę - sweter.


Włóczkę otrzymałam kilka lat temu od mojej siostry Agnieszki i przez lata nie miałam na nią pomysłu. W lipcu chciałam przetestować zagadnienie kształtowania dekoltu rzędami skróconymi inną metodą, niż to robiłam do tej pory i akurat ta włóczka mi podpasowała do tego projektu.

Oczka narzuciłam jeszcze w połowie lipca i tak rząd po rządku mozolnie dziergałam, na ile mi czas i chęci pozwoliły.

Z racji tego, że najbardziej lubię nosić gładkie dzianiny, to i tutaj po raz kolejny zastosowałam ścieg gładki prawy. Dodałam tylko kilka urozmaiceń, by nie było zbyt nudno. Począwszy od dziurawego reglanu, po ażurowo-ściągaczowe udawane boczne szwy i wykończenie.




Dzianina jest dopasowana do figury za pomocą zaszewek, a dekolt został ukształtowany rzędami skróconymi. Są różne metody takiego kształtowania. Do tej pory całe kształtowanie umiejscawiałam tylko w części przedniej swetra (czyli pomiędzy liniami raglanu), natomiast tutaj odbywało się ono na przodzie i dodatkowo na rękawach. Nie mam przekonania, czy kształtowanie na rękawach było potrzebne, wciąż "rozkminiam" tę metodę i jeszcze kilka eksperymentów trzeba będzie pewnie wydziergać.


Wakacje się skończyły, czas wrócić do pracy i normalnego trybu życia.

Do zobaczenia niebawem :)

Włóczka BASIC COTTON Mondial (kol. 864),
druty 3,5 mm