sobota, 30 lipca 2022

To miał być szybki projekt...

 ...a wyszło jak zwykle... :)

Gdy na początku lipca wpadłam na pomysł zaprojektowania torby szydełkowej, to naprawdę myślałam wtedy, że cały proces, począwszy od pomysłu, a skończywszy na publikacji, będzie łatwy, szybki i przyjemny. Dlatego rozwinęłam jeden projekt w trzy, wykonałam prototypowe torby i ogłosiłam wielkie testowanie.

Wszystkie Testerki stanęły na wysokości zadania, ostatecznie wszystko dobrze się potoczyło, ale jeszcze nigdy nie miałam tylu zwrotów akcji, co teraz.

Najwięcej problemu, jak się okazało, przysporzyły mi oznaczenia anglojęzyczne, które różnią się między sobą w zależności od kraju. Mam nawet wrażenie, że w obszarze jednego kraju ludzie różnie te symbole nazywają. Straszny galimatias. Jako że opisy wykonania (przeznaczone do sprzedaży na Ravelry) powinny mieć angielską wersję językową, to próbowałam zgłębić ten temat, poświęcając mu dużo cennego czasu. W końcu uznałam, że najlepiej będzie zamieścić w opisach linki z filmami instruktażowymi wszystkich oznaczeń, których użyłam we wzorach. Tak też zrobiłam (w polskiej wersji również) i myślę, że to znacznie ułatwia wykonanie wszystkich toreb.

Drugim zwrotem akcji były przeróbki we wzorze Lawendy, która w pierwszej wersji nie układała się zbyt dobrze na łączeniu ściegów. Dzięki Testerkom potwierdziły się moje przypuszczenia o koniecznych, acz niewygodnych dla mnie poprawkach. Wiązało się to z kilkukrotnym pruciem, przerysowywaniem schematów itp, ale ostatecznie wyszło to na dobre i teraz wzór jest taki, jaki ma być.

Te ostatnie dwa tygodnie były bardzo pracowite (bądź co bądź powstało 6 opisów, tj. 3 w dwóch wersjach językowych), ale jednocześnie też bardzo inspirujące.

Do testowania przystąpiły dziewiarki z różnym doświadczeniem w zakresie szydełkowania. Byłam ciekawa jak sobie poradzą i jestem zachwycona efektem końcowym. Poniżej prezentuję tylko wybrane zdjęcia, ale zachęcam Was do kliknięcia w imię lub nick testerki, a wtedy Blogger przekieruje Was do strony tego konkretnego projektu na Ravelry.

PLUMERIA

1. Wersja moja, opisowa - wykonana z włóczki Bomull-Lin DROPS szydełkiem 3,5 mm




2. Wersja Beni, wykonana z włóczki DROPS LOVE YOU 8 szydełkiem 3,5 mm.

Benia skorzystała ze wskazówek dotyczących zmian w proporcjach ściegów i wykonała więcej okrążeń słupków, a także skróciła długość motywu kwiatowego.



3. Wersja Amuszki, wykonana z włóczki Bomull-Lin DROPS szydełkiem 3,25 mm.

Amuszka wybrała inny kolor włóczki i wyszydełkowała swoją wersję dokładnie według wzoru.



4. Wersja Oli, wykonana z włóczek Amber MIDARA i Bella Batik Design ALIZE szydełkiem 3,5 mm.

Ola wykonała swoją wersję dokładnie według wzoru, ale z cieńszych włóczek, dzięki czemu wyszła jej mniejsza torba. Użycie cieniowanej włóczki dało piękny efekt różnokolorowych kwiatów, co nawiązuje do ubarwienia płatków Plumerii.



5. Wersja moja, wykonana z włóczek Diva oraz Diva Batik ALIZE szydełkiem 2,5 mm.

Ola zainspirowała mnie do użycia cieniowanej włóczki do kolejnej odsłony Plumerii, ale w domowych zapasach miałam tylko Divę - cienką mikrofibrę. Postanowiłam spróbować. Włóczka ta jest dobrze skręcona, dzięki czemu świetnie nadaje się na szydełko. No i w tej wersji przydały się wskazówki dotyczące przeliczania wzoru na cieńszą włóczkę. Górny brzeg wzmocniłam dodatkowymi okrążeniami słupków.





LAWENDA

1. Wersja moja opisowa, wykonana z włóczki Bomull-Lin DROPS szydełkami 3,5 oraz 4 mm.

Tę torbę robiłam i prułam, robiłam i prułam i znowu robiłam... aż w końcu uzyskałam to, co chciałam. W sumie dzięki temu zobaczyłam jak trwała jest włóczka Bomull-Lin, która pomimo takiego traktowania nadal wygląda dobrze.



2. Wersja Ani, wykonana z włóczek Bomull-Lin i Belle DROPS szydełkiem 3,5 mm.

Ania wykonała swoją torbę jako pierwsza, jeszcze według pierwotnego opisu.




3. Wersja Joanny, wykonana z włóczek Bomull-Lin DROPS oraz Camilla MADAME TRICOTE szydełkami 3 oraz 3,5 mm.

Joanna testowała anglojęzyczną wersję wzoru i dała mi dużo cennych wskazówek odnośnie angielskich oznaczeń szydełkowych. A przy tym wykonała dwukolorową wersję torby.



4. Wersja Honoraty, wykonana z włóczki Muskat DROPS w dwóch kolorach szydełkami 3 oraz 3,5 mm.

Honorata użyła cieńszej włóczki, dzięki czemu mogła wypróbować opcję dopasowywania wzoru do włóczki. Przy okazji sprawdziła, że włóczka Muskat się nie rozciąga.



5. Wersja Marii, wykonana z włóczki DROPS LOVE YOU 8 w trzech kolorach szydełkami 3,5 oraz 4,5 mm.

Maria cierpliwie dostosowywała się do zwrotów akcji, jakie następowały przy tym wzorze, a przy tym interesująco dobrała kolory w swojej torbie.



6. Wersja moja, wykonana z włóczki Bomull-Lin DROPS szydełkiem 3,5 mm.

Ta torba też była szydełkowana dwa razy, ale na niej ostatecznie przekonałam się, że po wprowadzeniu małych zmian nie trzeba już zmieniać rozmiaru szydełka. Ta wersja jest krótsza i zawiera tylko jeden motyw lawendy na wysokość.




7. Wersja moja, wykonana z włóczki Amazing cake Specials ALISON&MAE szydełkiem 2 mm.

Po wykonaniu cieniowanej Plumerii zapragnęłam sprawdzić jak będą wyglądać pozostałe wzory, wykonane cienkimi i cieniowanymi włóczkami. Lawendę zrobiłam z włóczki typu ombre, które niezbyt się zsynchronizowało ze ściegiem, ale i tak mi się podoba. Sama włóczka jest dość sznurkowata, co jest zaletą w tego typu projektach. Trochę się przeraziłam, gdy podczas namaczania w zimnej wodzie, torba puściła dużo farby i wyglądała jakby pływała w ciemno-czerwonym winie. Dopiero za trzecim razem kolor wody stał się lekko różowy. Oszołomiona rozłożyłam torbę do wyschnięcia na ręczniku, a po kilku godzinach wypchałam ją białą poduszką w celu przyspieszenia schnięcia. O dziwo, poduszka nie przyjęła koloru torby, jest nadal biała.



DZWONKI CAMPANULA

1. Wersja moja opisowa, wykonana z włóczki Bomull-Lin DROPS szydełkami 3,5 ora 4 mm.

Pierwotnie ta torba miała pięć motywów kwiatów na wysokość, ale skróciłam ją do czterech.



2. Wersja moja, wykonana z trzech kolorów włóczki Bomull-Lin DROPS szydełkami 3,5 oraz 4 mm.



3. Wersja Aliny, wykonana z włóczki Special Mimoza ALISON&MAE szydełkami 3,5 oraz 4 mm.

Alina obawiała się czy sprosta testowaniu, bo jak twierdziła, w szydełkowaniu jest osobą początkującą. Ja natomiast byłam ciekawa czy ktoś taki da radę wykonać torbę według mojego opisu. No i jak widać da radę i to bardzo ładnie nawet :)



4. Wersja Doroty, wykonana z włóczki Milano Cotton Sport WOLLY AND WORMY szydełkiem 3,5 oraz 4 mm.

Dorota wykonała piękną różową wersję torby.



5. Wersja Moniki, wykonana z włóczki Bomull-Lin Drops szydełkami 3,5 oraz 4 mm.

Monika zawsze musi mnie czymś zaskoczyć i tym razem też tak było. Oprócz torby wydziergała pokrowiec na butelkę z wodą. Muszę przyznać, że jest to bardzo oryginalny pomysł.



6. Wersja Honoraty, wykonana z dwóch kolorów włóczki Muskat DROPS szydełkami 3 oraz 3,25 mm.

Honorata po wykonaniu Lawendy wyraziła chęć wyszydełkowania Dzwonków. Zgodziłam się w myśl zasady, że im więcej, tym lepiej.



7. Wersja moja, wykonana z włóczki Cotton Soft Bio MONDIAL szydełkami 2,5 oraz 3 mm.

Ta torba powstała w ramach testowania wzoru z użyciem cienkiej i cieniowanej włóczki. Sama włóczka jest miękka w dotyku, więc torba też taka jest. Użycie szydełka w małym rozmiarze sprawiło, że pomimo miękkości dzianina jest zwarta i wytrzymała.




Pisałam na początku, że to miał być szybki projekt i rzeczywiście sam proces szydełkowania jest szybki. Każdą z toreb można wykonać w dwa wieczory. 

Opisy zawierają schematy graficzne, wsparte częściowo instrukcjami słownymi. W polskiej wersji językowej są polskie oznaczenia. Jeśli obawiasz się, że możesz nie dać rady, bo znasz np. tylko podstawy, to nie martw się. Do każdego symbolu został podlinkowany filmik z instrukcją wykonania, włącznie z tym jak czytać schematy i jak przyszyć paski do torby. Dla osób bardziej zaawansowanych udostępniłam wskazówki z przeliczaniem wzoru na inne włóczki. Nie zabrakło również podpowiedzi na temat zmian w proporcjach ściegów. Mam nadzieję, że kalejdoskop wersji testerskich pokazał co można wykonać na podstawie tych opisów.

Wzory są dostępne na Ravelry i można je kupić w różnych promocjach do wyboru:

- wzór ze zniżką 20% z kodem BAG - ważny do północy 5 sierpnia br.

- wzór ze zniżką 40% z kodem KWIATY - ważny do północy 1 sierpnia br.

- komplet 3 wzorów za 10$ - ważny na czas nieokreślony


PLUMERIA - klik

LAWENDA - klik

DZWONKI CAMPANULA - klik


Na koniec pragnę jeszcze raz podziękować moim Testerkom. Beniu, Amuszko, Olu, Aniu, Joanno, Honorato, Mario, Alino, Doroto i Moniko - dziękuję Wam za wykonanie tych pięknych toreb, za cenne podpowiedzi, za sprawdzenie opisów i za fajną, bezkonfliktową współpracę. Joanno i Olu - dziękuję za przejrzenie angielskich wersji.










sobota, 16 lipca 2022

Koc...

 ... wyszydełkowany został już dawno. Myślę, że ponad miesiąc temu, ale jeszcze nie było okazji, by go sfotografować i Wam pokazać.

Koców nigdy za wiele, jak się okazuje i wszystkie, które obecnie mam w domu, są regularnie używane. Poza sezonem letnim oczywiście. Właściwie nie musiałabym dziergać kolejnych, ale akurat miałam w zapasach 4 dwustugramowe motki żółtego akrylu z Kauflandu, który kupiłam 3,5 roku temu i do tej pory nie miałam na niego pomysłu. Ten akryl z Kauflandu nie jest takim szajsowatym akrylem, więc mogę go polecić właśnie na chociażby koce, czy poszewki na poduszki.

4 motki to było za mało na koc, który chciałam wykonać za pomocą szydełka 8 mm. Dopasowałam inne kauflandowe motki i resztki w szarościach i beżach, po czym przystąpiłam do radosnej twórczości, opartej na spontanicznym łączeniu kolorów. Po krótkim czasie okazało się, że spontaniczne łączenie kolorów nie do końca się uda, ponieważ silna wewnętrzna potrzeba dziergania symetrycznego, nie pozwoliła mi na to. Na bieżąco ważyłam motki i planowałam łączenie włóczek, by w końcu powstało to:




Ten koc jest podobny do poprzednich ze względu na użyty ścieg - półsłupki wbijane w tylną nitkę oczka, ale też inny przez swą kolorystykę pasków ombre.




Kolory zmieniałam co dwa rzędy według schematu: "3 nitki żółte, 2 nitki żółte i 1 szara, 1 nitka żółta i 2 szare, 3 nitki szare, 2 nitki szare i jedna żółta, 1 nitka szara i 2 żółte", potem zamiast szarej była beżowa. Gdy już było wiadomo, że żółtej w pewnym momencie zabraknie, to zrobiłam na krańcach kombinację szarości z beżem. Tych szarości też były dwa rodzaje: bardzo jasna, co widać na samym środku i ciemna, melanżowa.


Koc ma ok. 180 cm długości oraz ok. 130 cm szerokości. Jest bardzo sprężysty przez użyty ścieg.
Waży ok. 1750 gramów. Wchodzi do pralki i w niej był prany na programie do prania wełny.

Polubiliśmy się bardzo. Myślę, że będę go często używać.


Włóczka - przerabiany potrójną nitką akryl z Kauflandu (sprzed kilku sezonów),
szydełko 8 mm.