wtorek, 22 grudnia 2020

Na fali pomysłów na mozaikę...

 ... powstały dwa kolejne komplety dla dzieci mojej przyjaciółki. Zaczęłam je dziergać jeszcze w listopadzie i bardzo się spieszyłam, ponieważ chciałam je ukończyć przed nadchodzącymi świętami.

Pierwszy komplet powstał dla chłopca w wieku 5,5 roku, w kolorach wybranych przez jego mamę i z zastosowaniem motywu pętelek.

Najpierw powstała czapka, jako próba opracowania modelu, który pasowałby też do chusty MAY LOOPS. Czapka była dziergana w okrążeniach od dołu do góry. Po jej wykonaniu mam już wnioski co zmienić, by było lepiej. Chciałam ją nawet spruć i zrobić jeszcze raz, ale jednak zostawiłam i z perspektywy czasu myślę, że nie jest źle, aczkolwiek do kompletu z chustą powstanie coś innego.


Dopełnieniem czapki jest komin, który również był dziergany w okrążeniach. Dzięki zastosowaniu pewnego tricku, udało mi się optycznie schować miejsce łączenia okrążeń.

Użycie cienkiej włóczki i drutów o małym rozmiarze może trochę przerażać, bo to oznacza, że przy obwodzie 120 cm w każdym okrążeniu będzie ok. 350 - 400 oczek do przerobienia. Uznałam jednak, że taki sposób przerabiania wpłynie najkorzystniej na ogólny wygląd komina, bo nie trzeba będzie zszywać ze sobą brzegów, co przy mozaice byłoby raczej widoczne. Myślę, że to był dobry pomysł i efekt bardzo mi się podoba.


Czapka ma wymiary: ok. 22 cm długości i 44 cm w obwodzie bez rozciągania. Komin jest szeroki na 19 cm i ma w obwodzie 120 cm.



Włóczka BABY MERINO Drops (kol. 13 - 140 g i kol. 36 - 70 g), druty 3 mm


Drugi komplet powstał dla 7-letniej dziewczynki, która wie czego chce, w związku z czym sama wybrała sobie zarówno kolory, jak i motyw mozaikowy. Powiem więcej, to ona zdecydowała, że jej brat otrzyma pętelki, a ona kwadraciki, które od samego początku kojarzyły jej się z kwiatkami :)


Podobają mi się skośnie ułożone motywy mozaikowe, a ten dodatkowo ma asymetryczny kształt, co postanowiłam wykorzystać przy ogólnym rozplanowaniu czapeczki.


Czapka była dziergana w okrążeniach od dołu i po jej zrobieniu już wiem, że kolejna wersja będzie dziergana od czubka, bo dzięki temu łatwiej będzie kontrolować długość czapki bez ryzyka zaburzenia kształtu mozaiki w górnej jej części.

Tutaj również przejścia między okrążeniami są niewidoczne, dzięki czemu czapkę można nosić dowolnie.



Początkowo miała być tylko czapka, jako próba opracowania modelu, który będzie pasować do szalika/komina MOSAIC ON A SWING lub chusty THUNDERBOLT. Pomyślałam jednak, że skoro zostało mi trochę włóczki, to dorobię do kompletu komin. W pierwszym odruchu chciałam wykonać mniejszą wersję komina Mosaic on a swing, ale z powodu braku czasu na przeliczanie (oryginał był wykonany z grubszej włóczki i w innym rozmiarze), postanowiłam użyć kształtu motywu z czapki. Ilość posiadanej włóczki wpłynęła na decyzję o odwróceniu kolorów. 


Tym razem postanowiłam przerobić komin poprzecznie i zobaczyć jak to będzie z tym zszywaniem mozaiki na żywych oczkach. No więc... da się, ale łączenie trochę widać i już wiem, że wolałabym wersję dzierganą w okrążeniach.





Czapka jest długa na 24 cm, a jej obwód bez rozciągania to 46 cm. Komin jest szeroki na 19 cm i ma 120 cm w obwodzie.

Włóczka HAPPY BABY Alize (kol. 218 - 100g) 
oraz BABY MERINO Drops (kol. 01 - 100 g),
druty 3 mm

Nie da się ukryć, że proces powstawania powyższych kompletów był czasem eksperymentowania. Podobało mi się to i mogę śmiało stwierdzić, że będzie ciąg dalszy. Moja fascynacja mozaiką wciąż trwa. Zamierzam też poprawić opis na czapkę JULIETTA HAT, bo z perspektywy czasu widzę, że ma on kilka niedociągnięć... Więcej na ten temat napiszę niebawem. 

Tymczasem jednak chcę Wam życzyć dużo radości i spokoju na ten nadchodzący czas. Trzymajcie się ciepło i zdrowo!

środa, 16 grudnia 2020

Mirror Hearts czapka...

 ... jest już gotowa i to w kilku osłonach. Czapka powstała do kompletu z szalem lub kominem (zobacz TUTAJ - klik).

Główną rolę odgrywają tu serca, które układają się w odpowiednim kierunku dzięki przerabianiu czapki skosem techniką mosaic knitting. Zastosowanie prowizorycznego nabierania oczek początkowych i zszywania krawędzi szwem o nazwie "Garter Kitchener Stitch", daje w efekcie praktycznie niewidoczne łączenie, dzięki któremu można zakładać czapkę dowolnie. Nie ma znaczenia gdzie jest przód, a gdzie tył. 

Najpierw był pomysł, potem rysowanie, spisanie notatek, wykonanie prototypu, zaproszenie Testerek, a potem dopracowywanie szczegółów i wymyślanie jak skonstruować opis, żeby można było go zastosować do różnych rozmiarów i dowolnej włóczki. Kto mnie już trochę zna, ten wie, że lubię dostosowywać wzory do "polskiej spontaniczności", o której więcej napisałam TUTAJ

Zamarzyło mi się, by tym razem opracować czapkę w 5 rozmiarach (2 dziecięce i 3 dorosłe), a także dać dziewiarkom możliwość wykonania czapki o dowolnej długości. To nie było proste. Dużo biłam się z myślami, ale drążyłam do skutku. Czuję w związku z tym dużą satysfakcję i radość, gdy widzę tyle różnych wersji tego projektu. Fakt, że praktycznie każda z Testerek uzyskała inną próbkę oraz użyła innej włóczki niż ja i mimo to wykonała czapkę o długości i szerokości jaką chciała, przekonuje mnie, że poszłam dobrą drogą.

To teraz zapraszam Was na prezentację. Na początku pokażę moje czapki.

Wersja nr 1 - włóczka Baby Merino DROPS (kol. 33 i 08), druty 3 mm, rozmiar na szerokość "dziecko 4-10 lat", długość 28 cm:





Wersja nr 2 -  włóczka Baby Merino DROPS (kol. 26 i 30), druty 3 mm, rozmiar S, długość 28 cm:





Wersja nr 3 - włóczka BABY MERINO Drops (kol. 26 i 08), druty 3 mm, rozmiar "dziecko 1-3 lata", długość 19 cm:



Tak się prezentują razem:



Dla potrzeb wypróbowania wersji grubszej powstała wersja nr 4 - z włóczki Merino Extra Fine DROPS (kol. 05 i 22), druty 3,5 mm, rozmiar S, długość 28-29 cm:






W trakcie etapu testowego powstało kilka wersji czapki. Każdą z nich możecie pooglądać na Ravelry - klik. Tam też możecie zapoznać się ze szczegółami, dotyczącymi zużycia włóczek. Poniżej mała zapowiedź.

Wersja Oli z bloga Pani nad polami - włóczka ALTIN BASAK Baśka i MIDARA Roma, druty 3 mm, rozmiar M i długość 25 cm: 


Wersja Ani - włóczka Merino 100 ISPE oraz Merino Baby MONDIAL, druty 3,5 mm, rozmiar L, długość 27 cm:


Wersja Uli - włóczka Nord DROPS, druty 3 mm, rozmiar M, długość 24,5 cm:


Wersja Moniki z bloga Dwanaście igieł - włóczka ARTISTIC 8/2 Aade Long, druty 3 mm, rozmiar S, długość 30 cm:


Wersja Honoraty z bloga Rękoczyny wileńskie - włóczka Lanagold Fine ALIZE, druty 3,25 mm, rozmiar L, długość 25 cm:


Wersja Joanny - włóczka Alpaca DROPS, druty 2,75 mm, rozmiar L:


Wersja Barbary - włóczka Fabel Drops, druty 2,5 mm, rozmiar S:


Wersja Amuszki z bloga Chrząszczowe robótki - włóczka Alpaca i Baby Alpaca Silk DROPS, druty 3 mm, rozmiar S, długość 22,5 cm:



Dziewczyny, bardzo dziękuję za przetestowanie opisu. Współpraca z Wami, to czysta przyjemność!

Opis powstał w dwóch wersjach językowych: angielskiej i polskiej, w której są symbole dziewiarskie angielskie, ale zostały one dokładnie wyjaśnione w legendzie. Wzór zawiera zarówno opis słowny, jak i schematy, do wyboru. Polecam zaznajomić się z podanymi we wzorze linkami do technik, nawet jeśli dana technika jest nam znana. Szczególnie chodzi tu o prowizoryczne nabieranie oczek początkowych, na które są przynajmniej dwa sposoby, a tylko jeden z nich powinien być tutaj zastosowany. Ważna też jest próbka i tym razem naprawdę tego nie lekceważcie, o ile chcecie wykonać czapkę o konkretnej długości, bo o niej decyduje liczba oczek początkowych. Szerokość natomiast można dostosować później, w trakcie dziergania. I jeszcze jedno, przy dzierganiu czapki naprężajcie nitkę roboczą tak samo, jak w próbce, a wtedy wyjdzie wszystko tak jak trzeba :)

Opis jest już dostępny na Ravelry - TUTAJ, skąd można go pobrać z 20% zniżką, ważną do poniedziałku 21 grudnia 2020 r. do północy czasu warszawskiego.

To już się stało tradycją, że dla czytelników mojego bloga przewidziałam dodatkową promocję. Jeśli przy zakupie tej czapki w koszyku wpiszesz kod:
SERDUSZKA
to otrzymasz ten wzór o 40% taniej. Ta promocja trwa tylko do północy 18 grudnia br.

Przyjemnego dziergania!

środa, 9 grudnia 2020

Ogoniasty ...

 ... sweter powstał spontanicznie ok. miesiąca temu z połączenia włóczek, które leżały od dawna jako resztki po czymś. Długo zwlekałam z pokazaniem go, bo taka forma wymaga jakiegoś zapięcia, a teraz niestety nie mam możliwości dopasowania odpowiednich guzików, ani czasu na wydzierganie paska (ten ze zdjęć jest zapożyczony z innego swetra). Nie chcę jednak dłużej zwlekać i pokażę co jest, tym bardziej, że sweter już jest noszony i to bez zapięć.


Zaczęło się tak, jak to często u mnie bywa. Najpierw są ryzykowne zakupy przez Internet, a potem wymyślanie co z tego zrobić. 

Kilka lat temu zauroczył mnie kolor 918 włóczki Fabel Drops, który na zdjęciach ze strony producenta jawił się jako mix łagodnie przechodzących odcieni szmaragdu. Nie pomyślałam wtedy niestety, że pokazana próbka może być mała i zastosowanie tej włóczki w większej dzianinie może dać zupełnie inny efekt. Pamiętam swoje rozczarowanie podczas dziergania swetra, gdy zamiast łagodnych przejść kolorów, powstawały paski, których nie cierpię w swetrach dzierganych raglanem od góry, bo te pasy są potem węższe w tułowiu i szersze w rękawach. Swetra oczywiście nie skończyłam, tylko przerwałam dzierganie na wysokości karczku, po czym wszystko sprułam. Włóczka wylądowała w pudle na kilka lat, aż nastąpił przełom. Część motków przeznaczyłam na chustę Thunderbolt (zobacz TUTAJ), a niedługo potem pod wpływem tegorocznego trendu łączenia włóczek ze sobą wymyśliłam, że resztę połączę z jakimś czarnym moherkiem.

Jakiś czarny moherek też leżał w zapasach w formie nieudanego odwzorowania TEGO piórkowego sweterka. Sama nie wiem dlaczego to się nie udało. Forma była sprawdzona, chętnie noszona, a jej czarna wersja nie mogła doczekać się finału. Trochę szkoda, bo ten moherek to szlachetny 100% Mohair Extra Klasse ZITRON i nie powinno się go tak porzucać. Być może dokonałam profanacji łącząc go ze skarpetkowym Fabelem, a może wcale nie... Przynajmniej żadna z włóczek nie będzie już leżeć dłużej bezczynnie.

Efekt wyszedł taki, jakiego oczekiwałam. Połączenie szmaragdu z czernią dało piękny odcień jakby butelkowej zieleni, która nie jest jednoznaczna, bo przecież Fabel jest cieniowany. Jak się dobrze przyjrzeć, to można zauważyć paski, ale w tym przytłumionym wydaniu one w ogóle mi nie przeszkadzają. 

Sweter ma szersze przody. Teraz myślę, że może są zbyt szerokie, ale taki był pomysł. Takie "fru fru", które można związać paskiem, lub zapiąć.


Kiedyś wykonałam podobne swetry bez zapięcia (wiązane paskiem) i niejednokrotnie przetestowałam na nich odrotne zakładanie, t.zn. górą do dołu. Sprawdza się to w przypadku, gdy nie chcemy, żeby sweter wystawał spod kurtki. Wtedy część szalowa sięga do pasa lub bioder, a część dolna po zwinięciu tworzy golfo-komin. W tym przypadku też można zastosować taki sposób zakładania.



Sweter jest już noszony. Faktem jest, że używam go póki co tylko w domu, bo pracuję zdalnie, ale już wiem, że spełnia swoją funkcję, bo jest cieplutki i przyjemny w dotyku. 

Włóczka FABEL Drops oraz MOHAIR EXTRA KLASSE Zitron (podwójna nitka),
ilości niestety nie pamiętam,
druty 6 mm