środa, 28 lutego 2018

Zima w pełni...

... u nas na Podkarpaciu. Siarczyste mrozy nie pozwalają na wychodzenie z domu bez okrycia głowy. Przyznam się, że mam w domu spore zapasy czapek, ale jeszcze zdarzają się sytuacje, że żadna z nich nie pasuje do nowej chusty czy komina. Z tej właśnie przyczyny powstała kolejna czapka.


Czapka ta ma 50 - 60 cm w obwodzie i jest długa na 28 cm. Długi ściągacz może być podwijany. Wykonałam ją z jednego 50 g motka mieszanki wełny z akrylem.


Kolorystyka miała nawiązywać do ostatnio pokazywanej chusty (zobacz TUTAJ). Barwy są trochę spokojniejsze, ale myślę, że całość dobrze się komponuje.


Nie chciałam powielać tutaj entrelaca głównie z pośpiechu. Jeszcze nie robiłam nigdy czapki tym sposobem i oczywiście można znaleźć w sieci różne filmiki z instruktażem, ale nauka też by zajęła trochę czasu. Poza tym musiałam użyć innej włóczki (ta, z której powstała chusta nie jest już produkowana) i choć kolorystyka jest podobna, efekt końcowy pewnie byłby inny. Uznałam więc, że lepiej będzie zastosować zwykły dżersej.


Jeszcze trochę pozostanę w temacie czapek. Luty się kończy, ale wena trwa i trzeba to wykorzystać. Tym bardziej, że jeszcze mamy zimę w pełni.

Włóczka BAYA Cheval Blank (kol. 061 - 50 g),
druty 4 mm - 5,5 mm

13 komentarzy:

  1. U nas mrozy też trzymają. Trzeba się mocno opatulać.
    Fajna czapa, można ją nosić na wiele sposobów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna, idealnie dopasowana kolorami do chusty. Nie widać różnicy w barwach między chustą a czapką. Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na żywo trochę jednak widać, ale przecież nie chodziło o to, by było idealnie :) Pozdrawiam również ciepło.

      Usuń
  3. Fajna czapa, kolorki idealnie zgrane z chusta! Wygląda jak robione z jednego motka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W rzeczywistości widać małą różnicę, przede wszystkim w soczystości kolorów. Ale nie jest to aż tak istotne.

      Usuń
  4. u nas też mróz nie odpuszcza a czapek nigdy a wiele :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla Nas dziewiarek nigdy czapek nie jest za dużo:D Fajnie udało Ci się dobrać kolorki:)
    U mnie też mroźno, a na drutach entrelac -niebawem pokażę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, czapek nigdy za wiele :) Jestem ciekawa tego entrelaca.

      Usuń
  6. Też myślałam, że to ta sama włóczka. Świetny komplet wyszedł i trzeba go szybciutko użyć dopóki jest sroga zima:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbyt duże zapasy włóczkowe mają tę zaletę, że jednak zawsze można coś w nich znaleźć i dopasować :)

      Usuń
  7. Kolory zgrały się idealnie! Ja tez "czapkuję" :) - co poradzić, taka zima, że ciepłe czapki są potrzebne.
    Pozdrawiam cieplutko!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe szczęście dzierganie ciepłych czapek nas Dziewiarek nie nudzi :)

      Usuń