sobota, 13 grudnia 2014

Nymphalidea jedenasta...

... jest miękka i bardzo elegancka za sprawą połyskliwej włóczki.







Na początku był tylko pomysł na czarne żeberka i cieniowaną szarość koronki. Nie miałam w domu odpowiedniej włóczki (zwykle jak jest... od posiadanej ilości motków pudła się nie domykają, a tego jednego pasującego akurat nie ma...), więc intuicja pchnęła mnie do stacjonarnej pasmanterii. Gdzieś w zakamarkach pamięci lub też bujnej wyobraźni dziewiarskiej cichutko tętniła myśl, że widziałam tam jakiś czas wcześniej motek, który by się do tej chusty świetnie nadawał... I rzeczywiście był tam... Magic Fine w pięknych mieniących się w świetle szarościach.








Włóczka UNIVERSA Schachenmayr smc (czarna),
MAGIC FINE Yarn Art (cieniowana szara),
druty 4,5 mm





1 komentarz:

  1. Piękna jak wszystkie do tej pory przez Ciebie wykonane. Jedenasta-u mnie nadal w planie pierwsza. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń