sobota, 20 grudnia 2014

Skrzydlata szarość...

... to kolejny dziergany prezent, który zamówiła u mnie znajoma. Tym razem użyłam włóczki akrylowej z dodatkiem angory. Mieszanka ta okazała się bardzo miękka i miła w dotyku. I choć obawiałam się mizernego rezultatu blokowania, to oczka ażuru ładnie się otworzyły.












Włóczka nieznanej firmy 
(kupiona rok temu w KiKu),
druty 5 mm



3 komentarze: