piątek, 17 października 2014

Nymphalidea siódma...

... jest całkiem inna, nie ma żadnego cieniowania, ma tylko dwa kontrastowe kolory. Taki był pomysł właścicielki chusty.




Zaczęłam ją robić w poniedziałek, miałam czas do piątku, razem z praniem i blokowaniem (wspomaganym suszarką do włosów - jak się okazało). Ledwo wyrabiałam się na zakrętach... Czasem tak jest. Dużo pomysłów, chęci, planów, a rzeczywistość po swojemu to wszystko weryfikuje. No ale niezależnie od tego znów się udało :-)




Tym razem na warsztat poszła cienka mieszanka alpaki z jedwabiem. I tu dodam, że cieniowana włóczka znacznie uatrakcyjnia całą pracę, bo co chwilę coś się zmienia, a jak ma się tylko dwa stałe kolory, to dzierganie robi się monotonne. Zwłaszcza jeśli ma się świadomość, że z cienkiej włóczki będzie trzeba przerobić więcej oczek... Całe szczęście efekt delikatnej, zwiewnej i lekkiej dzianiny wynagradza monotonię pracy.




Włóczka BABYALPACA SILK Drops 
(czerwona - 1 motek, czarna - 1 i kawałek z 2. motka),
druty 4 mm




8 komentarzy:

  1. Coraz bardziej się nią zachwycam, coraz bardziej przekonuję! A te kontrasty są rewelacyjne! Bardzo mi się ta wersja podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też bardzo ciekawe zestawienie, w sumie kombinacji może być niezliczona ilość. Ja czekam na dostawę włóczki i innej niż planowałam bo nie było akurat w jednym sklepie tego co chciałam. Jak mi wyjdzie to się pochwalę. Ty pewnie już je robisz z zamkniętymi oczami? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pełna podziwu dla tempa pracy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudna pięknie połączone kolory !

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękna, jestem pod wrażeniem!
    Pozdrawiam serdecznie, Ola

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna!!! Ja z pewnością wystartuję z IK - już w przyszłym tygodniu pojawią się pierwsze instrukcje :)
    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń