środa, 26 czerwca 2013

Muszle na piasku...

... to odzwierciedlenie mojej tęsknoty do pięknych nadmorskich plaż, po których można chodzić godzinami...



Ten ażurowy otulacz w trakcie powstawania przybierał wiele postaci: od zalążków komina poprzez kołnierzyk z golfem aż po otulacz. Wynikało to z mojego niezdecydowania, ponieważ tym razem całkowicie zlekceważyłam fazę obmyślania projektu. Czasem już tak mam... Znów żądza twórczości wygrała z rozsądkiem... :)




Zaczęło się od tego, że najpierw ujrzałam piękną 100% bawełnę merceryzowaną, która swą kolorystyką podziałała na moją wyobraźnię. Cały czas miałam w głowie owe muszle, a znalezienie ściegu, który by je odwierciedlał nie stanowiło wielkiego problemu. Potem wykonałam próbkę, by wyliczyć ilość oczek początkowych. A dalej... postanowiłam przejść gładko do fazy improwizacyjnej, rozszerzając ścieg  zgodnie z zasadą: "Jakoś to będzie..."

No i szczęśliwie obyło się bez prucia. Wyszedł otulacz, który dopasowuje się do kształtu dekoltu i ramion przypominając małe poncho, ale można go również nosić luźno w formie koronkowej ozdoby dekoltu.






Otulacz jest dostępny, można go kupić. Świetnie się nadaje na letnie wieczory i chłodniejsze dni. W obwodzie ma 56 - 110 cm i jest wysoki na ok. 38 cm.


Włóczka MISS BATIK Alize, szydełko 2,5 mm



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz