... czasem należy przestać szukać - to powiedzenie ma całkiem sporo sensu w sobie. W tym przypadku tyczy się włóczki, a dokładniej mówiąc chodzi o resztkę bawełny tasiemkowej Gamma w ilości 1,5 motka, która została mi po dzierganiu chabrowego poncho (zobacz TUTAJ). Włóczka była bardzo fajna i nie chciałam, by się zmarnowała. Leżała w pudle z zapasami już dwa lata, a ja wciąż nie potrafiłam wymyślić co z niej zrobić lub z czym ją połączyć. W końcu postanowiłam przestać szukać na siłę, a po niedługim czasie przyszło rozwiązanie.
Stało się to przy okazji zakupu włóczki Riva. Zamówiłam 5 motków z nastawieniem, że jak zabraknie to ją dokupię albo połączę z czymś innym. Podczas dziergania bluzeczki okazało się, że melanżowej włóczki rzeczywiście mam za mało, ale okazało się też, że chabrowa Gamma dopasuje się tutaj idealnie. Postanowiłam ją wyeksponować plisą i paseczkami.
Projekt jest nietypowy jak na mnie. Po pierwsze to bluzka bez zapinania. Wprawdzie ostatnio zrobiłam podobną, malinową (zobacz TU), ale wcześniej dominowały wszelkiego rodzaju swetry na zapinanie lub wiązanie. Drugą nowością dla mnie było połączenie tak soczystych kolorów paskami. Zwykle wolę jeden kolor lub łagodne przenikanie się barw.
Włóczka Riva zauroczyła mnie. Zaskoczyła mnie swoim wyglądem, którego szczegółów nie widać na internetowych, sklepowych półkach. W motku mamy dwa osobno przędzione i farbowane pasma, skręcone ze sobą. Początkowo myślałam, że splątał mi się koniec z początkiem :) Podobny efekt można by uzyskać łącząc ze sobą dwie takie same włóczki o podobnym melanżowym barwieniu.
Projekt jest nietypowy jak na mnie. Po pierwsze to bluzka bez zapinania. Wprawdzie ostatnio zrobiłam podobną, malinową (zobacz TU), ale wcześniej dominowały wszelkiego rodzaju swetry na zapinanie lub wiązanie. Drugą nowością dla mnie było połączenie tak soczystych kolorów paskami. Zwykle wolę jeden kolor lub łagodne przenikanie się barw.
Włóczka Riva zauroczyła mnie. Zaskoczyła mnie swoim wyglądem, którego szczegółów nie widać na internetowych, sklepowych półkach. W motku mamy dwa osobno przędzione i farbowane pasma, skręcone ze sobą. Początkowo myślałam, że splątał mi się koniec z początkiem :) Podobny efekt można by uzyskać łącząc ze sobą dwie takie same włóczki o podobnym melanżowym barwieniu.
Forma swetra jest taka w moim stylu. Dziergany od góry, metodą Contiguous, podkrój pachy kształtowany dodawaniem oczek a nie rzędami skróconymi. Oprócz tego taliowanie, zaszewki, redukcja oczek pod biustem i udawany szew po bokach.
Włóczka RIVA Lang Yarns (52% bawełny i 48% akrylu; kol. 032 - 250 g)
oraz GAMMA Lang Yarns (100% bawełny; kol. 06 - ok. 40 g),
druty 3,5 mm
Uwielbiam takie połączenia dlatego bardzo mi się podoba:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się. Pozdrawiam :)
UsuńMoże i nie w Twoim stylu, ale wybór i połączenie nitek udane:) a to się chyba znaczy, że spokojnie możesz, swoim zwyczajem;) powtórzyć projekt używając innej kolorystyki:)
OdpowiedzUsuńMnie się podoba:)
Pozdrawiam serdecznie :)
No nie wiem czy będę ten model odtwarzać. Może raczej zamiast powtarzania nie będę się bać kolejnych, innych eksperymentów z łączeniem włóćzek. Cieszę się że Ci się podoba. Pozdrawiam :)
UsuńŚwietny pomysł na resztki!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna!, Super, zwłaszcza, ze lubię niebieski:)
OdpowiedzUsuńBożena
Dziękuję :)
UsuńSweterek bardzo w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować tę metodę... ale ciągle nie mam odwagi....
To tym bardziej trzeba zaryzykować i wypróbować tę metodę. W razie czego pomogę...
UsuńPiękny projekt :) No i wykorzystałaś zapasy - brawo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,Marta
Tak właśnie spoglądam teraz na pozostałe zapasy, dużo tego... Jest z czego kombinować kolejne projekty. Cieszę się, że Ci się ta wersja podoba. Pozdrawiam :)
UsuńPiękny sweterek! Obydwie włóczki przerobiłam więc wiem, że są bardzo fajne. A połączenie kolorów bardzo ładnie wyszło. Jestem zachwycona dekoltem, mnie tak ładnie nie wychodzi. Jakbyś miała chwilkę i ochotę zdradzić co trzeba zrobić żeby tak ładnie było to byłoby super. Dla mnie jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)
UsuńTajemnica tego dekoltu tkwi w kilku zasadach:
1. Dziergałam od góry. Oczka początkowe zostały nabrane prowizorycznie. Ich ilość to suma oczek tyłu, pasów obojczykowych i po jednym oczku po dwóch stronach przodu.
2. Oczka na dekolt dodawałam z poprzecznej nitki tuż przy oczku brzegowym.
3. Oczka brzegowe były przerabiane w co drugim rzędzie.
4. Bliżej dołu dekoltu wprowadziłam kształtowanie za pomocą rzędów skróconych.
5. Na plisę dekoltu dobierałam oczka z brzegów (1 oczko z 1 oczka brzegowego), a resztę uzyskałam ze sprutego, prowizorycznego łańcuszka.
6. Plisę dziergałam mniejszym rozmiarem drutów.
To tak z grubsza...
Dziękuję ślicznie 😍
UsuńDziękuję ślicznie 😍
UsuńBardzo gustowny sweterek:)) U mnie też zalegają różnego rodzaju włóczki, może znowu coś od Ciebie skopiuję:D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) W takim razie dziej śmiało.
UsuńPerfekcyjna praca,masz świetne pomyły i zadziwiający warsztat :) bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDzięki Agnieszko :)
Usuń