sobota, 7 stycznia 2017

Ostatni, samotny...

... moteczek przepięknie cieniowanej włóczki leżał na półce w pasmanterii i czekał właśnie na mnie. Szkoda, że był tylko jeden. To na co chciałam go przeznaczyć wymagało większej ilości, ale kolory mnie tak zachwyciły, że i tak go kupiłam, a było to dwa tygodnie temu.

W planach był oczywiście entrelac, ale nie taki normalny. Chciałam zrobić chustę, na którą w normalnych warunkach potrzeba 2 - 3 motki. Wymyśliłam więc ażur, bo nie od dziś wiadomo, że dziury dodają robótce objętości.

Dziergałam od dolnego szpica, bo od tej strony jest większa kontrola włóczki. Wszystko szło gładko, dopiero pod koniec nastąpił kryzys. Było już wiadome, że muszę albo poprzestać na rozmiarze mini - chuścinki, albo dokupić jeszcze jeden motek. Nie dokupiłam, bo nie było gdzie. Internet też już nie miał, albo się nie opłacało, więc podjęłam decyzję o poprzestaniu na mniejszym rozmiarze. Wyszła chusto - apaszka.




Da się nią owinąć szyję. Kolory są zachwycające, więc wszystko inne schodzi na plan dalszy.




Żałuję tylko, że włóczka jest mieszanką wełny z akrylem. Gdyby to była czysta wełna, to pewnie byłby lepszy efekt blokowania. Na płasko przy upięciu szpilkami wzór prezentował się naprawdę ładnie. Teraz jest bardziej wypukły. Wymiary chustki to 130 cm długości i 55 cm szerokości.


Włóczka MAGIC FINE Yarn Art (kol. 557 - 1 motek 
plus kawalątek innej włóczki, bo zabrakło na 4 górne trójkąciki),
druty 3,5 mm



14 komentarzy:

  1. Rzeczywiście- kolory są wspaniałe. Chusto- apaszka wyszła cudownie. Pozdrawiam gorąco:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy ażur wymyśliłaś do tej chusty:)
    Zrobiłam raz chustę z samego akrylu, wiedziałam, że nie uda mi się jej zblokować i wcale nie próbowałam;) z premedytacją ją przez "ścierwo" uprawiałam:) nie obawiałam się "efektu", bo to była chusta działkowa;)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś tak teraz mam dużo pomysłów i już zastanawiam się nad kolejnymi wariacjami ażurowymi. Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Kolory piękne! Szkoda, że nie było więcej włóczki... Reniu, ogromnie podziwiam Twoją umiejętność tworzenia pięknych chust w tempie ekspresowym!
    Miłego dnia!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Reniu w Nowym Roku!
    Może w 2017 uda mi się dodać komentarz , bo końcem ubiegłego roku szły w kosmos
    Tyle cudnych prac wydziergałaś w tak krótkim czasie, jesteś mistrzynią , nieustannie podziwiam pomysłowość Twoich prac i staranność ich wykonania
    pozdrawiam cieplutko w ten mroźny wieczór
    Bożena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Bożeno, coś musiało się dziać, bo w kosmos poleciało także parę moich komentarzy. Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam z również mroźnego Przemyśla.

      Usuń
  5. Fajnie wyszedł ten ażurowy entrelak a kolory rzeczywiście obłędne ☺
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna chusta:)) Zarówno kolor, jak i wzór robią wrażenie. Ja mam taki patent na akryle i mieszanki akrylowe, że napinam chustę i traktuję parą z żelazka. Wzór pięknie się rozprostowuje, ażur okazuje całą swoją urodę, a jednocześnie nic się z włóczką złego nie dzieje, bo żelazko nie dotyka dzianiny. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny ten ażur! Mi się podoba, że chusta nie do końca się naciægnęla i ma te wypukłości :)

    OdpowiedzUsuń