... nazwany tak przez producenta, to w rzeczywistości przepiękny, żywy i soczyście czerwony kolor włóczki Andes Drops. Z niej wydziergałam swetroponczo dla znajomej. Rozmiar jest troszkę większy, niż robiłabym dla siebie. Bliżej mu do swetroponcza IV, wykonanego z włóczki Nepal o identycznej kolorystyce.
Jako że wszystkie moje swetroponcza wyglądają podobnie (zwłaszcza w tym samym kolorze), a większy rozmiar dzianiny nie prezentuje się dobrze ani na mnie, ani na manekinie, to dziś pokażę to okrycie w innej postaci.
Włóczka ANDES Drops (kol. 3620 - 6 motków),
druty 6,5 mm
Cudowny:-)
OdpowiedzUsuńPiękne ponczo!
OdpowiedzUsuńNo i ten kolor, taki energetyczny. Jak się tak napatrzę, to od razu chce mi się żyć:)
Jak długo robi się takie cudo?
Dziękuję, takie cudo dzierga się kilka godzin :)
UsuńOj, kusisz Reniu tymi swetroponczmi, kusisz ;)
OdpowiedzUsuńIdę zamówić włóczkę...
Pozdrawiam :D
Przepiękne wdzianko!!! I na pewno ciepłe:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPomysłowe i praktyczne super.
OdpowiedzUsuń