... to chyba nowość. W ostatnim zimowym sezonie w moim mieście królowały czapki "pandy", aż do znudzenia... W tym roku dookoła (na razie w interniecie) dominują "sowy". Być może ja też wydziergam czapkę "sowę", ale na razie mój wewnętrzny bunt na wszystko co powtarzalne, skłania mnie do szukania nowości. I jedną z tych nowości znalazłam w niemieckiej książce: "Animal Hats". Oto żaba...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz