środa, 7 września 2022

Let it looze...

 ... to jeden z moich ulubionych projektów. Prototypowy fason okazał się tak bardzo wygodny w noszeniu, że w zeszłym sezonie jesienno-zimowym sięgałam bez opamiętania po kolejne kolory motków i dziergałam kolejne wersje. Powstało ich w sumie 4 (zobacz TUTAJ-klik). A teraz dołączyła do nich piąta wersja, która jednak jest nieco inna...

Właściwie to podczas gorącego lata trudno dzierga się ciepłe swetry, więc piąta wersja Let it looze powstała tak trochę z przypadku. Akurat buszowałam po sklepowych półkach w sklepie TEDI w poszukiwaniu jakiejś fajnej bawełny na mozaikową torbę (o torbie napiszę następnym razem), gdy jeden z kolorów mnie urzekł. Gdzieś z tyłu głowy miałam wspomnienie moherku, który ma podobny kolor i który długo już leży w jednym z pudeł z moimi domowymi zapasami włóczkowymi. Wraz z tym wspomnieniem pojawił się pomysł na połączenie obu włóczek ze sobą i zanim się obejrzałam, wychodziłam ze sklepu z zapasem bawełny w kolorze krewetkowym w ilości "na sweter".

Przyszłam do domu, zaczęłam robić próbki i uznałam, że najlepszym projektem będzie właśnie Let it looze, ale w nieco zmienionej wersji. Postanowiłam wtrącić w dżersej pojedyncze rzędy dziurek i zamienić ściągacze na cieńsze plisy ściegu francuskiego. Po bokach nie robiłam już ozdobnego wzorku i zastosowałam trochę inną redukcję oczek.



Moher z zapasów niestety nie był zbyt szlachetny. Połączenie Kid Mohairu z Polyamidem akurat w tej włóczce jest dla mojej skóry gryzące. Nie wiem jak wy, ale ja mam tak, że w lecie wszystko gryzie mnie o wiele bardziej. Podczas przymiarek dziergana dzianina żarła mnie niemiłosiernie i cały czas zastanawiałam się, czy ja w ogóle dam radę nosić ten sweter. Pamiętałam jednak, że już nieraz było tak, że w lecie niektóre swetry mnie gryzły, a jesienią i zimą już nie. Zaryzykowałam i go skończyłam, namoczyłam, wysuszyłam i przyznam, że pomimo szorstkości nie jest już tak "zgryźliwy". Nawet w któryś chłodniejszy dzień założyłam go do pracy na krótki rękaw i wytrzymałam bez większego problemu kilka godzin. Jeśli jednak miałabym Wam doradzać wybór moheru na taki sweter, a macie wrażliwą skórę, to unikajcie włóczki Kid Royal.


Opis na wersję podstawową, wykonaną dżersejem znajdziesz TU - klik. Myślę, że jest ona fajną bazą dla ewentualnych wariacji.

Ta wariacja ma rozmiar S - L i waży niecałe 400 g.

Włóczka CASCADIA Handmade with love 
(50g = 125 m; 100% bawełny - 7 motków) oraz
KID ROYAL Alize
(25 g = 250 m; 62% Kid Mohair i 38% Polyamid - 4 motki),
druty 5 mm



14 komentarzy:

  1. W każdej wersji jest, po prostu super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Wariacja na temat..." Jak ja lubię to określenie ;0)
    Tym razem wariacja jest jak najbardziej na temat, a i kolor wybrałaś urzekający i bardzo twarzowy :0)
    Pozdrawiam cieplutko Reniu :0)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale śliczny! Z ażurem wygląda jakby lżej, delikatnie. No i ten kolor... Cudna rzecz.
    Mnie też latem prawie wszystko drapie, a te same dzianiny jesienią i zimą noszę z przyjemnością:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, czyli nie tylko ja tak mam :) Wrzesień w tym roku jest u mnie dość chłodny, więc jak najbardziej sprzyja noszeniu tego swetra :)

      Usuń
  4. Piękny ten sweter, piękny kolor, prosty ażur dodaje lekkości i uroku. Też tak mam, że latem jestem bardziej podatna na gryzienie włóczek. Serdecznie pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny sweterek, uroczy energetyczny kolor. Co do gryzienia - również odradzam Kid Royal. Potrzebowałam dołożyć trochę puszystości do cienkiej mieszanki bawełny z wiskozą i czymś syntetycznym, z oszczędności dołożyłam nitkę Kid Royal. Koszmarnie gryzie, a do tego sypie kłaczkami bardziej niż moje dwa koty razem wzięte. Skończyłam na ogoleniu golarką z obydwu stron, noszę na jasną koszulkę, bo nie jestem w stanie ubrać na gołe ciało. Nie kupię więcej tej włóczki, następnym razem dołożę drugie tyle na inny kid mohair.

    OdpowiedzUsuń
  6. Reniu - ta wersja jest po prostu prześliczna!

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny sweterek. Uniwersalny, na każdą porę roku.

    OdpowiedzUsuń