... jest sukienką, którą ujrzałam jakiś czas temu na stronie garnstudio (TU - klik) i pod wpływem zachwytu jej ażurowym, okrągłym karczkiem, rzuciłam wszystko inne na bok i zaczęłam zgłębiać tajniki jego wykonania. Nigdy wcześniej takiego nie robiłam, co w sumie jest dziwne, zważywszy na ogrom swetrów w moich zasobach, ale to szczera prawda. Miałam tylko gdzieś z tyłu głowy przeświadczenie, że kiedyś się tym zagadnieniem zajmę i zdaje się, że teraz właśnie nadszedł ten moment.
Jako że sukienka ta nie ma rękawów i dzierga się ją w okrążeniach, to idealną dla niej włóczką wydała mi się Flowers Yarn Art, której jeden 250-gramowy motek miałam w domowych zapasach, i na który długo nie miałam pomysłu. Problem tylko polegał na tym, że ta mieszanka bawełny z akrylem była cieńsza, niż bawełna Muskat, której użyto w opisie. Oznaczało to, że trzeba będzie samodzielnie wszystko sobie obliczyć, opierając się tylko na wymiarach, podanych na rysunku. Sprawa jeszcze bardziej się skomplikowała gdy doczytałam, że "Jade" dzierga się od dołu, czyli odwrotnie niż lubię. Ja zamierzałam swoją wersję i tak wykonać od góry, więc musiałam się dodatkowo zmierzyć z przerobieniem motywu ażuru w karczku. Czyli tak na dobrą sprawę dropsowa sukienka była dla mnie tylko inspiracją i pierwszym źródłem wiedzy o okrągłym karczku. Wszystko pozostałe zrobiłam "po swojemu".
Motyw ażuru zamieściłam również w talii i przy dolnym brzegu.
Jak widać ten jeden motek wystarczył na wykonanie sukienki w rozmiarze S. Została mi z niego kulka wielkości orzecha włoskiego.
Polubiłam tę włóczkę za jej miękkość i ładne cieniowanie. Aż mam ochotę kupić kolejny motek w innych kolorach i zrobić kolejną taką sukienkę. Chciałabym też jeszcze bardziej zgłębić temat okrągłego karczku, bo jestem nim zachwycona i coś czuję, że zastosuję go w kolejnych dzianinach.
Twoja sukienka bardziej podoba mi się niż oryginał. Warto inspirować się cudzą twórczością i pomysłami, ale robić po swojemu.
OdpowiedzUsuńNo tak. Jeśli chodzi o swetry i sukienki to rzeczywiście zawsze przerabiam opisy pod siebie 😊.
UsuńDziękuję za miłe słowa.
Uważam, że dropsowa sukienka jest tylko bardzo luźną inspiracją. Twoja sukienka jest oszołamiająca! Na manekinie przepiękna, ale na Tobie po prostu zapiera dech!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję 😍
UsuńOblednie wygladasz! sliczna sukienka!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :)
UsuńWyglądasz jak milion $$$
OdpowiedzUsuńGratuluję udanego projektu:)
Bardzo dziękuję. Miło mi to czytać.
UsuńTwoja wariacja na temat drops owej sukienki jest o niebo lepsza i ładniejsza! Wyglądasz niesamowicie! To nie jest mój fason, ale do Ciebie pasuje idealnie! I z butami na obcasie wygląda bardzo elegancko:)))) I to był tylko jeden motek? Co oznacza, że jesteś drobniutka:))))
OdpowiedzUsuńNo jestem, jestem. Zaledwie 161 cm wzrostu :)))
UsuńDzięki za miłe słowa.
Cudo!!! Wyglądasz w niej bosko:) Niby podobna do oryginału ale sposób robienia sprawił, że wygląda zupełnie inaczej. Idealnie dopasowana do figury a kolory jeszcze dodatkowo to podkreślają. Oczka dodawane pod pachami to mistrzostwo i jak ładnie połączyły się z ażurkiem w pasie. Jeszcze raz -super!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. Dziękuję!
UsuńRenatko, sukienka jest śliczna, a dodatkowe brawa za przerabianie jej pod swój gust. Sukienka dropsowa niech się schowa :))) Ja ostatnio przerabiałam tą włóczkę tylko z nitką srebrną tj. wersja moonlight, i zrobiłam dużych rozmiarów chustę, ale żeby się w nią ubrać ??? w jeden motek tylko :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie. A jak się zachowuje ta chusta z wersji moonlight? Też jest taka przyjemna i lejąca?
Usuńtak, jest bardzo fajna, lejąca i miła. Mam jeszcze jeden motek w innym kolorze na bluzkę. Dodam, że chustę też dziergałam na 2.75 :)
UsuńO, to może się skuszę :)
UsuńOk :0) teraz z pełni dotarły do mnie słowa, które pisałaś o sukience ;0) jest przepiękna! A Ty, jak to już Ewa napisała wyglądasz w niej jak milion dolarów! :0) Obejrzałam oryginał sukienki... Nie umywa się do Twojej :0)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Reniu i pooglądam sobie jeszcze raz :0)
Dziękuję Moniko. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńSwego czasu miałam na oku tę dropsową sukienkę, jednak teraz w zestawieniu z Twoją tamta wygląda jak podomka przy koktailowej. Poza tym śmiem wątpić, czy drops przewidział w swojej wersji tyle elementów, które decydują o doskonałym wyglądzie i dopasowaniu Twojej sukienki. Przepięknie wyglądasz, choć i na manekinie robi ten projekt wielkie wrażenie. Jest po prostu ekstra!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Olu za słowa uznania :)
UsuńNo cóż mam powiedzieć, żeby nie powtórzyć wszystkich powyższych opinii? Nic dodać, nic ująć :) Sukienka o niebo lepsza od oryginału, perfekcyjne dopasowanie, piękne kolory, no i wyglądasz w niej obłędnie. Ja chyba tylko w podstawówce nosiłam rozmiar S ;) Z jednego motka Flowersa to se mogę chustę zrobić :P
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu :) Chusta z Flowersa też byłaby fajna :)
UsuńJa mam chustę szydełkowaną - z 2 Flowersów :) ale za to jest duża jak poncho ;)
UsuńChętnie bym ją zobaczyła, jak wszystkie Twoje prace :)
UsuńA mi czegoś na tych zdjęciach brakuje. I nawet wiem czego. Lekkiego wiatru we włosach. Byłby szał :) A przecież masz w domu wiatraczek :)
OdpowiedzUsuńAle wymyśliłaś siostra... Jeszcze by mi statyw z aparatem poleciał od tego wiatru.
UsuńNo na jedynce :)
UsuńNastępnym razem spróbuję.
UsuńPiękna sukienka i jak dopracowana w kroju! Kolory bardzo pasują do Ciebie!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPodobasz mi się w tej sukience ;) Świetnie wyglądasz. Sukienka pięknie podkreśla figurę.
OdpowiedzUsuń