wtorek, 15 listopada 2016

Rękawiczki...

... wydziergałam dla siebie, bo okazało się, że zima przyszła, a ja nie mam w czym chodzić! Lubię własnoręcznie wydziergane rękawiczki z jednym palcem. Używam ich nawet podczas jazdy autem. Wciąż sobie obiecuję, że zrobię takich więcej i naprawdę nie wiem dlaczego wciąż kończy się to chodzeniem przez cały sezon w jednej, dwóch parach, aż do zdarcia lub zgubienia... 

Lata doświadczeń dały mi wiedzę z jakich włóczek nie warto robić rękawiczek. Jeśli ktoś używa ich tak nagminnie jak ja, to długo nie ponosi tych wykonanych z luźno skręconych włóczek. Żeby nie wiem jak śliczne i drogie były, po jakimś czasie w naturalny sposób zaczną się mechacić. Splot też nie jest bez znaczenia - im ciaśniejszy, tym trwalszy i cieplejszy. Postanowiłam więc połączyć ze sobą te elementy, czyli dobrze skręconą włóczkę oraz zwarty ścieg i wydziergać rękawiczki idealne.


Skorzystałam z TEGO opisu. Robiłam już wcześniej takie rękawiczki, ale w rozmiarze dziecięcym (zobacz TUTAJ). Wtedy wyszły bardzo fajnie, więc bez chwili wahania wzięłam się za dorosłą wersję. Nie doszywałam guzików, ponieważ mają one pełnić rolę ozdoby, a u mnie ściągacz zawsze ląduje pod rękawami kurtki, przez co guziki byłyby i tak niewidoczne. Nie potrzebuję rozróżniać prawej rękawiczki od lewej. Jak mi się będą mieszać to przynajmniej równo się zużyją... ;)


Rękawiczki przeszły wczoraj pierwszy test. Zima, śniegi, minusowa temperatura, a mi było bardzo ciepło w dłonie. Zobaczę jeszcze w trakcie użytkowania czy są trwałe. Jeśli tak, to zrobię kolejne wersje... albo i nie... jak to u mnie... :)

Włóczka LANAGOLD Alize (przerabiana podwójnie)
kolor czarny, ok. 80 g,
druty 4,5 mm




14 komentarzy:

  1. Śliczne i cieplutkie:-). Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Reniu super rękawiczki, ja osobiście to wolę takie z jednym palcem, bo mi rece mniej marzną,
    Swietne czapki wydziergałaś, i jakie masz tempo pracy, podziwiam Cię nieustannie
    Bożena

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne! To fakt - w rękawiczkach z jednym palcem jest cieplej :) Ja nie robię takich, bo ani dzieci, ani ja niezbyt je lubimy. Szkoda, bo w efekcie nie robię żadnych rękawiczek - tych pięcioplczastych nie chce mi się robić.
    Pozdrawiam serdecznie,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też nie chce się robić tych pięciopalczastych, a że nie lubię marznąć, to polubiłam te z jednym palcem. Sklepowych już praktycznie nie noszę. Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Reniu rękawiczki piękne i pięknie wykonane-jak zawsze.Czapka też świetna.
    U nas jeszcze w miarę pogoda sprzyja ale co będzie dalej to zobaczymy.Na razie wystarczają mitenki.Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. U nas mitenki już nie wystarczają :) Mamy prawdziwy atak zimy. Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Fajne te Twoje "łapawice", Reniu;) wyglądają na baaardzo ciepluchne:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Razem z czapą - super komplet!!! Na pewno zima będzie w nich chociaż trochę cieplejsza!

    OdpowiedzUsuń