... czapka powstała dla jednej z moich przyjaciółek, która kupiła sobie w jednym ze szmateksów dwa identyczne szaliki, po czym jeden spruła i poprosiła mnie o to, bym z uzyskanej włóczki dorobiła czapkę do kompletu. Szalik zrobiony był francuzem, więc jeśli chodzi o ścieg to wyzwania nie było. Wyzwaniem była za to włóczka, z rodzaju tych skarpetkowych, co to jak się nie ma drutów, to można użyć do dziergania długich wykałaczek...
Są dziewiarki, które na co dzień używają tylko takich drutów i nie narzekają. Ja jednak nie jestem jedną z nich, więc później w zaciszu domowym siarczyście sobie ponarzekałam... bo choć na wstępie oczyma wyobraźni zobaczyłam cały proces projektowania, robienia próbek, dziergania miliona oczek... to wtedy tylko ciężko westchnęłam i się zgodziłam.
Są dziewiarki, które na co dzień używają tylko takich drutów i nie narzekają. Ja jednak nie jestem jedną z nich, więc później w zaciszu domowym siarczyście sobie ponarzekałam... bo choć na wstępie oczyma wyobraźni zobaczyłam cały proces projektowania, robienia próbek, dziergania miliona oczek... to wtedy tylko ciężko westchnęłam i się zgodziłam.
Podjęcie decyzji o wykonaniu tej czapeczki stało się także impulsem do nowych zakupów drutowych. Bardzo lubię druty do łączenia z żyłkami i do tej pory najcieńsze jakie miałam to były te w rozmiarze 2,75 mm. Teraz pojawiły się na rynku jeszcze cieńsze. Firma ChiaoGoo wyprodukowała mikro - wykałaczki o najmniejszej grubości 1,5 mm. Szok. Jest mała szansa, bym kiedykolwiek takich używała, ale 2 - 2,5 mm już prędzej.
Dziergałam na 3,25 mm od czubka, by na bieżąco kontrolować wymiar czapki. Zamówione druty dotarły do mnie w momencie, gdy zbliżałam się do krawędzi i mogłam stopniowo zmniejszać rozmiar drutów, by nadać zwartości dzianinie i zmniejszyć jej obwód. I cóż mogę powiedzieć?
Wyzwania są fajne, poszerzają horyzonty, pobudzają do kreatywnego myślenia i efektywnego działania. Z efektu jestem bardzo zadowolona. Czapka fajnie się dopasowała do szalika, a ja mogłam podziergać na nowych, świetnie wykonanych drutach.
Włóczka nieznana (wyglądająca na 100% akryl),
druty od 3,25 mm do 2,25 mm
Piękny komplecik. Ja osobiscie wolę dziergać na cieniznach. Posiadam w swoich zbiorach druty 1,5 mm i nawet juz na nich dziergałam. Efekty mało widoczne, ale jakos poszło. Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńDzięki Elu. Najtrudniej zacząć... Ja na pewno jeszcze sięgnę po takie druty.
UsuńCudny komplet!!!
OdpowiedzUsuńświetnie sobie poradziłaś z wyzwaniem :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że przyjaciółka jest zadowolona :)
UsuńBardzo fajny jest fason tej czapki, a z szalikiem świetny komplet. Jeśli chodzi o druty to wiele lat temu uczyłam się dziergać wyłącznie na 2mm i 2,5mm.Jak w końcu kupiłam pierwsze trójki to wydawały mi się takie grubaśne. Być może dlatego teraz ciężko mi robić np. na 7-ch czy 8-ch.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i ciągle podziwiam ilość powstających prac.
Dzięki :) Ja w sumie też kiedyś, na samym początku przygody z drutami wydziergałam sobie kamizelkę na 2 mm. Miałam jeszcze wtedy druty proste... To była dłubanina. Później używałam już tylko grubszych drutów. Może teraz częściej będę sięgać po te cieńsze. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńFantastyczna praca. Pamiętam, że pierwsze robótki wykonałam na drutach nr 2. Męczyłam się strasznie, ale potem dziergałam małe formy na drutach nr 4. Obecnie wytwarzam prace na różnych grubościach drutów, szczególnie z żyłką, dla własnej wygody. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To chyba właśnie chodzi o to, żeby było też wygodnie :) pozdrawiam
UsuńTy sobie podziergałaś a koleżanka zyskała fajny komplet na zimę:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo tak... :) Chociaż ze względu na grubość i skład jest to raczej komplet na jesień niż na zimę.
UsuńŚwietna czapka... niby prosta, a swój urok ma...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSwietna czapka, osobiście bardzo lubię takie"proste" rzeczy, lubie też dzierganie na cienkich drucikach...
OdpowiedzUsuńReniu dzięki za wzorek na ponczo, jesteś jedną z nielicznych osób , która chetnie dzieli się swoimi projektami i spostrzeżeniami
pozdrawiam Bożena
Witam! Najprostsze rzeczy wyglądają najfajniej. Super czapka wyszła. Czy gdzieś na blogu jest wzór takiej czapki? W jaki sposób trzeba ją zacząć? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPierwszy raz robiłam taką czapę, więc wzoru nie ma. Początek jest na czubku. Trzeba nabrać 5 oczek, w 1.okr. z każdego oczka zrobić dwa, a potem w co drugim okrążeniu dodawać po 10 równomiernie rozłożonych oczek, aż do potrzebnego obwodu. Dalej prosto. Jeśli wychodzi zbyt luźno, to bliżej brzegu można zamknąć 10 - 20 oczek. I tyle. Pozdrawiam.
UsuńFajnie wyszła! :) kolorki super. Koleżanka fajnie wybrała :)
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam szalik, to wcale nie myślałam, że fajnie wybrała. Ale rzeczywiście efekt końcowy jest taki, że jej się też podoba.
UsuńJest idealnie, dostałaś poważne zadanie i oczywiście sprostałaś mu całkowicie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Koleżanka zadowolona, więc chyba tak :)
UsuńGratuluję wytrwania! W połowie robienia rzuciłabym w kąt ;) Nie rzuciłabym - no bo trzeba dotrzymać słowa, ale też bym pod nosem 'śpiewała'. Jesteś dzielna- brawo.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Marta
Przeraża mnie, że ostatnio dużo "śpiewam" pod nosem. Jakiś kryzys chyba... Ale na pewno przejdzie. Pozdrawiam.
Usuń