środa, 6 lipca 2016

Urlop w Bułgarii...

... spędziłam bardzo przyjemnie. Nie robiłam zbyt wielu zdjęć, dlatego też niewiele Wam pokażę. Odcięłam się od internetu. Spędziłam cudowny czas z mężem i przyjaciółmi. Dość aktywnie wypoczywałam. Oprócz plażowania było zwiedzanie i tu sprawdził się wydziergany niedawno Dune hat. Kapelusz nie grzał głowy, chronił twarz przed słońcem i miał jeszcze jedną dużą zaletę - był wystarczająco ciężki, by silny wiatr nie zwiewał go z głowy. Dlatego z ręką na sercu polecam każdej z Was wykonanie sobie podobnej wersji.


Jedną z większych atrakcji był hotelowy basen, do którego mieliśmy dostęp od rana do późnego wieczora. Jak już się miało dość słońca to można było w cieniu parasola poczytać książkę lub podziergać. Tak właśnie powstawała nowa ponczo - bluzka, którą niebawem pokażę ukończoną. A tymczasem lecę odpoczywać po podróży.



8 komentarzy:

  1. Witaj Renatko.Cieszę się,że odpoczęłaś i wróciłaś pełna energii.Bluzeczka-ponczowa zapowiada się ładnie.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zawsze Twoje prace zachwycają nie zależnie od tego czy odpoczywasz na urlopie, czy pracujesz, zawsze perfekcyjne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach dziękuję :) Fajnie się z Tobą urlopowało :)

      Usuń
  3. Piękne kolorki u Ciebie na drutach :) A w kapelusiki wyglądasz cudownie! Spódniczkę też trzeba było sobie wydziergać, co by nie podwiewała ;)
    Pozdrowionka, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Był plan o wydzierganiu spódniczki lecz zabrakło zarówno czasu, jak i włóczki na to. Może następnym razem się uda. Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Zazdroszczę takich cudnych widoków, a szczególnie takiego basenu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Samej mi trudno uwierzyć, że udało nam się tam pojechać. A to była spontaniczna decyzja, podjęta po namowie przyjaciół, którzy znali to miejsce i zorganizowali cały wyjazd.

      Usuń