piątek, 23 sierpnia 2013

Talent po mamusi...

... mam, to nie ulega wątpliwościom. Wprawdzie moja mama ma zamiłowanie do krawiectwa a ja do dziewiarstwa, ale obie dziedziny są ze sobą pokrewne. Właśnie teraz udało się obie pasje połączyć. Potrzebowałam jakiegoś pokrowca na sporą ilość szydełek i drutów wymiennych, których ciągle nie mogłam znaleźć pomimo tego, że miały swoje stałe miejsce w pudełku na akcesoria. Mama przyszła z pomocą i wykonała takie oto cudo:





Etui wykonane jest z jeansu (z mężowskich spodni), do którego przyszyte są: gumka, rzepy, tasiemki. Celowo puste miejsca czekają na nowe akcesoria, które z czasem na pewno się pojawią :)







Tak patrzę na ten pokrowiec i stwierdzam, że nie tylko talent mam po mamie, ale także dokładność i wytrwałość :) Taa... i skromność...




1 komentarz:

  1. Etui prześliczne i praktyczne. Pamiętam jak szyłam sobie etui na mulinę w czasach gdy miałam jej jeszcze mało :)

    OdpowiedzUsuń