... pomyślałam, dziergając chyba już od miesiąca sweter dla koleżanki, która chwilę wcześniej po przymiarce orzekła, że właśnie długość do kolan by jej odpowiadała.
Sweter ten, a raczej kardigan, robiony był na wzór TEGO - klik.
Nie musiałam się spieszyć, ponieważ koleżance nie zależało mocno na czasie, więc najpierw czekałam na promocyjne ceny włóczek, potem zajęta byłam innymi projektami, aż wreszcie zmobilizowałam się i rozpoczęłam dzierganie tego kardiganu. Miało być prosto i teoretycznie tak było. Tyle, że w trakcie dziergania nawarstwiły mi się obowiązki zawodowe i przez dłuższy czas byłam w stanie przerobić dziennie tylko jeden, dwa rządki. A potem okazało się, że kardigan ma być długi do kolan...
No ale wreszcie jest! I jest taki jaki miał być. Podoba mi się.
Na pewno jest milutki, cieplutki i lekki, jak wskazuje podana ilość zużytej włóczki. No, a co do tytułu, to jak się ma długie ładne nogi ( zdjęcia świadczą), to oczywiście, że do tych kolan jest daleko. Serdeczne uściski i pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńDzięki Honorato za miłe słowa. Też Cię ściskam i pozdrawiam :)
UsuńPodoba mi się otwarty fason bez zapięcia, ładnie układają się też poły kołnierza, no i kolor szmaragdowy o długich przejściach daje piękny efekt.
OdpowiedzUsuńDobrze jest Cię znowu oglądać ;-)
... i czekam na skarpetki wspomniane u Honoraty w Rękoczynach Wileńskich ;-)
Jejku, te skarpetki wyszły mi takie zwykłe, że naprawdę daleko im Kasiu do Twoich. Wymyśliłam sobie, że pokażę je dopiero wtedy jak zrobię kilka par.
UsuńDzięki za miłe słowa. Pozdrawiam :)
Ależ piękny jest ten kardigan, taki nonszalancki i elegancki zarazem, ma wspaniały kolor i domyślam się się, że jest przyjemnie mięciutki:-)
OdpowiedzUsuńTak, jest miękki i w chłodniejsze dni będzie się go nosić z przyjemnością. Wiem, bo posiadam w szafie pierwowzór :)
UsuńDziękuję za miłe słowa.
Śliczny ten kardigan - wszystko mi się podoba! Prosty fason, melanż włóczek, długość i modelka. Wiem, jak się dłuży sweter do kolan ;) zwłaszcza jak sie nosi XL ;) szybciej rośnie, gdy weźmie się grubą włóczkę, tylko waga swetra przytłacza. Twój jest bardzo pracochłonny, ale za to lekki i przyjemny w noszeniu.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCudowny , taki do otulania w chłodne dni i wieczory. Powiedziałabym ze całosezonowy 😁
OdpowiedzUsuńO tak, zdecydowanie jest całoroczny. Mam podobny, używam cały czas.
UsuńNapracowałaś się zatem ;) Wyszedł prawie płaszczyk, a jaka kolorystyka szlachetna! Super!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Moherek zawsze dodaje to "coś" do koloru.
UsuńReniu, wyszedł świetny!!!!!! Robota się dłużyła, bo wiadomo - do kolan to jest trochę, ale za to jaki świetny!!!!! Teraz są takie modne, w tej długości właśnie. Ciekawy jest ten sposób noszenia, a właściwie - dwa sposoby.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Będzie jeszcze jeden sposób noszenia, bo koleżanka poprosiła o dorobienie jednej pętelki i doszycie guzika :)
Usuń