sobota, 28 stycznia 2023

Ferie zimowe...

 ... postanowiliśmy razem z mężem spędzić w Białymstoku u moich teściów, których nie widzieliśmy półtora roku (ależ to zleciało!). Pogoda była taka sobie. Bardziej jesienna, niż zimowa, w sam raz do siedzenia w domu. Na szczęście, nie dla pogody tam pojechaliśmy, tylko dla spotkań z rodziną i znajomymi.

Ja oczywiście zabrałam ze sobą rozpoczęte robótki i zapas włóczek. Miałam też w planach opracowanie nowego opisu na czapkę, która by pasowała do chusty lub komina AMONG FLOWERS. Pomysł pojawił się w mojej głowie na parę dni przed wyjazdem na urlop i wzór został nawet częściowo rozpisany, rozrysowany i wydziergany. Jednak nie o tym chcę dzisiaj pisać. Na to przyjdzie pora przy następnej okazji.

Dzisiaj chciałam Wam pokazać czapkę, którą wydziergałam dla mojej teściowej na wzór jej ulubionej, kupionej przed laty, znoszonej już czapki. Chyba każdemu zdarzyło się kupić kiedyś jakiś ciuch lub obuwie, które bardzo polubił, a kiedy ta rzecz się zużyła, to nie dało się kupić drugiej takiej samej, bo na przykład zmieniły się trendy. Tak było i tym razem. 

Po szczegółowej obserwacji kupnej czapki uznałam, że dam radę wykonać coś podobnego. Wybrałam się więc do pobliskiej pasmanterii, kupiłam w niej włóczkę w odpowiednim kolorze (kolor był na pierwszym miejscu, grubość włóczki na drugim, a skład dopiero na końcu) i przystąpiłam do działania.


Czapka ma dwie warstwy, zewnętrzną ażurową i wewnętrzną gładką. Czapka dziergana była od góry w okrążeniach. W pierwszej kolejności wykonałam część ażurową, potem ściągacz, a na końcu gładkie wnętrze.






Czapeczka pasuje na dorosłą głowę. Jej obwód bez rozciągania to ok. 46 cm, a długość 21 cm.

Włóczka BAMBINO ANTI-PILLING Natura (100% akryl; 100 g/180 m - 1 motek),
druty 4 mm

To jeszcze nie koniec udziergów dla mamusi mego męża, ale pokażę je następnym razem.


12 komentarzy:

  1. Twoja teściowa na pewno jest zadowolona z czapki, pięknie ją zrobiłaś. Uśmiechnęłam się widząc tę czapkę bo sama nosiłam kiedyś taką zanim wróciłam do drutów, bardzo ją lubiłam i dobrze się w niej czułam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz :) To ciekawy zbieg okoliczności. A teściowa twierdzi, że jej się podoba, więc chyba tak jest :)))

      Usuń
  2. Myślę, że to niezły patent z tą podwójną warstwą.
    Zaś zadowolenie Teściowej jest chyba bezcenne😀

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładna czapka :0) Pamiętam takie dwuwarstwowe czapeczki z wierzchnią ażurową warstwą z cieniutkiego moheru :0)
    Też mam sentyment do czapki, którą nosiłam gdy byłam nastolatką ;0) hmm... Tamtą lubiłam i nosiłam ;0) naprawdę :0))
    Pozdrawiam serdecznie Reniu :0)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma to jak dobrze sprawdzony i przetestowany wzór, który sprawdził się w różnych warunkach. Jak coś nam przypadnie do gustu, to można nosić na okrągło. Dobrze że udało Ci się odtworzyć ulubiną czapeczkę i wszystkie strony są zadowolne😄

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzierganie dla teściowej to sprawa nader poważna! Więc najpierw ukłon, że się podjęłaś ;)
    A następne - za świetne wykonanie oraz wyjaśnienie procesu powstawania. Pozdrowionka :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. a czy masz rozpisany wzór lub filmik jak taką czapkę zrobić?

    OdpowiedzUsuń