środa, 16 listopada 2022

Wyluzowany z dziurkami...

 ... ma kolejną odsłonę. 


Prototypową wersję pokazałam dwa miesiące temu na blogu (zobacz TUTAJ-klik) i teraz wreszcie nadszedł moment, gdy mogłam wydziergać kolejną wersję.

Nowa wersja "wyluzowanego..." powstała z włóczki Air DROPS na drutach 4,5 mm. 

Sweter w swej konstrukcji jest podobny do swetra "Let it Looze", ale trochę różni się od niego kształtem i ściegami.

Po pierwsze, na ściegu gładkim umiejscowione zostały dziurki. Po drugie, plisa przy dekolcie jest wykonana ściegiem francuskim, a dolne wykończenia ściągaczowe zostały zastąpione cieńszymi plisami francuskimi. Zastosowałam tutaj też inny sposób dodawania oczek oraz inne łączenie plis w szpicu dekoltu.


Po trzecie kształt tułowia w tej wersji lekko zwęża się do dolnej plisy po to, by dolny brzeg bardziej przylegał do figury, dając jeszcze więcej ciepła.



Nie byłabym sobą, gdybym nie opracowała opisu wykonania takiego swetra. A zawiera on w sobie aż 6 rozmiarów. 

Prototypową wersję wykonałam z bawełny połączonej z mieszanką moheru i poliamidu, a ta wersja powstała z jednej włóczki - super miękkiej, napowietrzonej i ciepłej Air. Wiem już z doświadczenia, że sprawdzą się w tym projekcie różne połączenia włóczkowe, przy czym warto do takich kompozycji dodać chociaż jedną nić moheru, np. Kid-Silk.

Opis wykonania jest gotowy do testowania i jeśli ktoś jest chętny do testów, to zapraszam do zakładki Testowanie - aktualne informacje.



Włóczka AIR Drops (kol. 25 - 225 g), druty 4,5 mm


12 komentarzy:

  1. Genialnie!
    Wchodzę w to :0)
    Sweterek jest cudny i świetnie się go nosi więc nic nie stoi na przeszkodzie bym zrobiła dodatkową wersję ;0)
    Pozdrawiam cieplutko Reniu :0)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Absolutnie nic nie stoi na przeszkodzie 🙂. Takich swetrów nigdy za dużo. Pozdrawiam 🙂

      Usuń
  2. Taki kształt swetra, co to ma prawie kimonowe rękawa i nie oblega sylwetki dawno mi się marzy. No i już za długo zasiedziałam się przy skarpetach. Reniu, mam akurat komplet włóczki na sweter, czarny dropsowy Nord. Jak myślisz, czy może być ? Aha, nie napisałam , że wchodzę, aż piszcząc z radości. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Coraz bardziej skłaniam się ku takiej odzieży, choć to nigdy nie był fason, w którym dobrze się czułam. Ale od jakiegoś czasu po prostu mi się podoba, więc czemu by nie ponosić? Na test się nie piszę, żałuję, ale nie "wyrobię" się. Ale może potem... Tymczasem zachodzę w głowę, jak swój sweter zindywidualizuje Monika :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też kiedyś myślałam, że ten fason nie jest dla mnie, a teraz go noszę. A co do wersji Moniki, to też się zastanawiam... Może tym razem nie będzie dużego zaskoczenia, hm, już nie mogę się doczekać startu :)

      Usuń
    2. No to teraz obie pojechałyście po bandzie ;0) by nie napisać po ambicji :0)))...
      A miało być tak lajtowo, na luzie ;0)
      Pozdrawiam Was bardzo cieplutko :0)))

      Usuń
    3. :))))))
      Moniu, ale Ty się nie stresuj i dziergaj jak czujesz.

      Usuń
    4. No to przecież nie o to chodziło! Dziergaj Moniu jakby nigdy nic, bo u Ciebie to i tak będzie jakaś wartość dodana. Przy okazji nadmienię, że ja ZAWSZE jestem ciekawa, co wymyślisz, tylko chyba wcześniej tego nie napisałam. Także nic się nie zmienia (i tu następuje pogwizdywanie ze wzrokiem błądzącym po niebie, jakby nigdy nic).

      Usuń
  4. Cześć siostrzyczka. Czy dobrze widzę pasemka we włosach, czy to promyki słońca odbijają się od nowego sweterka i rozświetlają Twą fryzurę ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Aguś. To tylko promyki słońca :) Chociaż rzeczywiście mam ombre - przy głowie ciemniejszy kolor, ale pasemek nie ma.

      Usuń
  5. Jak zwykle będę kibicować wszystkim testerom 💛
    Świetny projekt pani Renato 👏 Zapewne kupię, do kolekcji 😊

    OdpowiedzUsuń