... mocno spowolnił moją pracę nad opisem chusty, o której wspominałam poprzednio.
Ze mną już tak jest, że często działam pod wpływem impulsu, spontanicznie rozwijając zaistniałą sytuację w coś, na co niekoniecznie jestem przygotowana. I tak początkowy zakup szafki na buty do przedpokoju przerodził się w malowanie ścian i szlifowanie oraz lakierowanie dużej ilości drewna na klatce schodowej w moim domu. Wszystkie prace wykonywałam własnoręcznie i zajęło mi to 3,5 tygodnia. Nie było czasu na twórczość dziewiarską, o nie... Bolał mnie każdy mięsień... Ale co zrobić, jak otoczenie okazało się zbyt starodawne do nowej szafeczki... :)
...Przez kolejne dwa tygodnie udało mi się jednak zrobić jedną z wersji opisowych chusty i to ją Wam dzisiaj zaprezentuję. Oto Julietta.
Tak naprawdę miałam ją pokazać rano, ale na rano zaplanowałam również wymianę rolet w sypialni. Sytuacja jednak rozwinęła się tak, że najpierw wymieniłam te rolety, potem postanowiłam pomalować jeszcze kaloryfer i drzwi... Gdy skończyłam, to akurat przyszedł mój mąż z pracy i podsumował: "No tak. Ja wiedziałem, że to się na roletach nie skończy... " Ależ on mnie zna :)
Opis w języku polskim jest już prawie gotowy. I tu mam pytanie, czy któraś z Was znalazłaby czas w najbliższych 3 tygodniach i chciałaby go przetestować? Wzór jest spisany w formie tekstu i schematów graficznych. Jeśli tak to proszę o kontakt mailowy. A ja tymczasem wracam do kolejnej wersji, starając się już nie myśleć o kolejnych remontach :)
Włóczka YAK Lang Yarns (kolor 079 - 3 motki, 094 - 2 motki),
druty 5,5 mm
Znam takie sytuacje, kiedy coś zaczyna się od drobnostki, a przerasta w wielkie zmiany. Już dwa razy w swoim życiu szłam do sklepu po guziki, a wracałam z zakupionym paltem.
OdpowiedzUsuńCo do chusty, to wysłałam Ci maila. Pozdrawiam.
Super że po polsku.Jak ktoś umie prawe i lewe oczka to da radę to cudo zrobić ?
OdpowiedzUsuńA nawet prawie same prawe, bez lewych. Do tego narzuty, zdejmowanie oczek bez przerabiania i czasem 2 oczka prawe razem. Gdzieniegdzie trzeba zamienić kolory włóczek.
UsuńOj przydałaby mi się taka siła remontowa. Podziwiam! chusta piękna, aż szkoda, że z niechustowych jestem, bo bym się na test skusiła...
OdpowiedzUsuńJuż coraz mniej tej siły. Cieszę się, że chusta Ci się podoba. Mnie wciągnęło na maksa.
UsuńPiękna chusta! Bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Bożena
Cieszę się i również pozdrawiam :)
UsuńСтильный шарф, супер стильно.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńPiękna chusta, kolory zdecydowanie bardziej "moje" niż poprzednia wersja. Napisałam wiadomość na maila. Nigdy niczego nie testowałam, chciałabym spróbować.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że chusta się podoba. Już zaglądam na skrzynkę.
UsuńCieszę, że pomimo szerokiego frontu remontowego udało się zrobić taką piękną chustę i możemy ją podziwiać. Sama też chętnie bym się przetestowała więc już skrobię maila:)
OdpowiedzUsuńPiękna chusta , w tych kolorach mozaika jest dobrze widoczna.Już pisze maila😘Podziwiam zapał do remontu.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNo, proszę Cię, przestań już z tymi chustami! Są taaakie piękne. Ja (chyba) nie lubię robić chust, a Ty mnie ciągle bałamucisz!
OdpowiedzUsuńHe he, a co mi tam. Może się zbałamucisz w końcu i którąś sobie wydziergasz :)
UsuńJulietta przepiękna :) Ale czegoś mi tutaj brakuje. Np zdjęcia efektu przeprowadzonego remontu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, a efekty remontu widziałaś na własne oczy przecież.
Usuń