wtorek, 21 stycznia 2014

Szalokaptur ZEBRA...

... jest wynikiem długich i nie do końca udanych prób przetłumaczenia opisu, pochodzącego z niemieckojęzycznej książki "Animal Hats", którą kupiłam w sierpniu podczas pobytu w Paderborn (więcej na ten temat można przeczytać TU).




Książka jest pięknie wydana, ale moja nieznajomość języka niemieckiego sprawia, że nie mogę się nią cieszyć w pełni. Co jakiś czas jednak próbuję co nieco z niej przetłumaczyć. Niestety okazuje się to bardzo czasochłonne i trudne ze względu na sporą ilość słówek dziewiarskich, których to zwykłe słowniki nie ogarniają. Pomimo bariery niezrozumienia postanowiłam jednak zaufać swojej drucianej intuicji, w wyniku czego powstała ta oto Zebra.




Moja Zebra to nic innego jak kaptur z szalikiem, którym można się omotać wedle uznania. Całość zrobiłam bezszwowo.



Włóczka RAINBOW Alize (przerabiana podwójnie)
oraz włóczka nieznanego pochodzenia na grzywę Zebry,
druty 5 mm







2 komentarze: