... jest moją ulubioną porą roku. Przyroda nabiera kolorów, powietrze jest czystsze i wreszcie jest cieplej. Nie trzeba się już ubierać w kilka warstw i o wiele chętniej wychodzi się z domu na spacer.
Wraz z nadejściem wiosny zawsze nabieram ochoty na dzierganie z włóczek w soczystych kolorach. W tym roku to pragnienie obudziło się we mnie dużo wcześniej, a mianowicie jakieś dwa miesiące temu. Wtedy właśnie przystąpiłam do opracowywania modelu swetra, który będzie idealny na wiosnę i lato.
Pierwotny pomysł pojawił się jeszcze we wrześniu, kiedy wykorzystując domowe zapasy, wydziergałam pasiasty ażurowy kardigan bez zapinania (zobacz TUTAJ). Forma ta bardzo dobrze się sprawdziła w noszeniu i dlatego stała się prototypem projektu. Zwykle z prototypami jest tak, że dopiero po ich wykonaniu widać co jest dobre, a co jeszcze należy poprawić. Tutaj było podobnie. To co widać na pierwszy rzut oka, to w nowej odsłonie projektu mamy szersze i krótsze rękawy. Zmieniłam również sposób łączenia rękawów z tułowiem pod pachą i dodałam taliowanie.
Cudny!
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać 🤤
Zachwycający!
Pozdrawiam cieplutko Reniu 😁
Cieszę się Moniu. Pozdrawiam.
UsuńObydwie wersje bardzo mi się podobają, chyba kiedyś się skuszę na wydzierganie takiej narzutki, zwłaszcza że dziś rano uświadomiłam sobie że brakuje mi tego typu dzianiny:-) Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZdecydowanie takie narzutki przydają się o tej porze roku. Pozdrawiam serdecznie.
Usuń