środa, 28 listopada 2012

Syndrom Jednej Rękawiczki...


... dopada mnie równie często jak Syndrom Jednej Skarpetki. Zastanawiam się czy to normalne, ale prawie zawsze po wydzierganiu jednej z nich nie chce mi się robić drugiej. W ten właśnie sposób od pół roku jestem w posiadaniu tylko jednej koralowej rękawiczki. To był projekt eksperymentalny, przerabiany od palców a nie od nadgarstka. Udał się, a ja pełna radości zamiast wydziergać drugą sztukę zajęłam się czymś innym. Natknęłam się na nią dziś rano, przeszukując pudła z włóczkami i po długim wahaniu stwierdziłam, że jednak nie mam serca do wydziergania drugiej, więc samotna rękawiczka zostanie spruta, a z uzyskanej włóczki powstanie coś innego.


Włóczka NIMBUS Zitron (kolor 02), druty 5,5 mm

poniedziałek, 26 listopada 2012

Laleczka dziewiarska...

... służy do tworzenia sznurków z włóczki.




A z takiego sznurka można zrobić np. wełnianą biżuterię...








Włóczka NIMBUS Zitron (kolor 21)


... albo brelok do klucza.

Włóczka NIMBUS Zitron (kolor 04)


niedziela, 25 listopada 2012

Już Bardzo Wiadomek...

... jest różową, bezguzikową wersją Niewiadomka, wydzierganą jakiś miesiąc później. Od początku było wiadomo, że tym razem powstanie tunika. Połączenie tych samych włóczek (choć w innym kolorze) sprawiło, że nie trzeba było nawet robić nowych obliczeń. Elementem nowatorskim było natomiast wykończenie rękawów i dołu tuniki samą włóczką Lanagold drutami 10 mm, co dało efekt koronki (widocznej z bliska).
Tak z perspektywy czasu przyznam, że włóczka boucle nie jest zbyt dobrym pomysłem w tego typu dziergawkach, ponieważ poszerza optycznie sylwetkę. I pomimo tego, że zrobiona z niej tunika daje ciepło to nie wiem, czy w przyszłości jeszcze coś takiego wydziergam.

Włóczka: FANCY RAINBOW Alize (kolor 1251) oraz
LANAGOLD Alize (czarna - ok. 3 motków),
druty: 8, 9 i 10 mm

piątek, 23 listopada 2012

Dylematy skarpetkowe...


... dopadły mnie jakiś czas temu, gdy z wielkim zapałem dziergałam kilka par skarpet z wełny. Cały czas mam w głowie pytania, czy takie dziergane skarpetki nie robią się z czasem luźne w cholewie? Albo czy nie mechacą się?
Dylematy dopadły mnie, skłoniły do refleksji, do dziergania eksperymentalnych modeli oraz wypróbowania ich i są wnioski...

Po pierwsze najbardziej trwałe i rozciągliwe skarpetki wychodzą z włóczki, która ma w składzie oprócz wełny jeszcze np. poliamid. Ja niestety miałam do czynienia tylko z cienkimi włóczkami tego typu, a nie przepadam za używaniem drutów o rozmiarze 2,5 mm. Stąd dalsze poszukiwania...

Czysta 100% wełna nie jest rozciągliwa więc skarpetki siłą rzeczy robią się luźne, ale nie zjeżdżają z łydki. A dzieje się tak dlatego, że zwykle robię je zwartym ściegiem i na wymiar, dzięki czemu trzymają formę pomimo naciągnięcia. W najbliższym czasie chcę wypróbować też inne włókna, może będą bardziej elastyczne...

A jak to jest z mechaceniem? Wełna o luźnym skręcie, alpaka z charakterystycznym włoskiem prędzej czy później będą się mechacić (choć nie w tak dziadowskim stopniu jak akryl). No cóż... nie próbowałam jeszcze tych drogich włóczek  :)

Myślę jednak, że w skarpetkach najważniejsze jest to by były ciepłe i dawały uczucie komfortu. Dlatego zmechacenia nie odbierają im uroku, tym bardziej że są sposoby na usuwanie zbędnych kłaczków.

Ostatni wniosek: wełna sprawia, że stopa oddycha, do tego te kolory, wzory...
Szczerze... nie miałam nigdy wcześniej fajniejszych skarpet niż te wydziergane.


czwartek, 22 listopada 2012

Niewiadomek Boucle...

... otrzymał tę nazwę na samym początku obmyślania projektu. Był całkowicie improwizowany. Nie wiadomo było, czy to będzie bolerko, czy długi sweter. Głównym założeniem było, że to co powstanie ma GRZAĆ. Tu należy dodać, że ów sweter zrobiłam w styczniu tego roku, gdy mrozy dochodziły do -25 stopni.
Zabrałam się więc do pracy i w przeciągu kilku - kilkunastu dni powstał właśnie Niewiadomek na zapinanie, przerabiany od góry od razu z plisą na 12 guzików (3 cm), z długimi rękawami i golfem, który też się da sprytnie zapiąć. 





Włóczka: FANCY RAINBOW Alize (210 g) i LANAGOLD Alize (250 g),
druty: 8 mm (ścieg francuski) i 9 mm

poniedziałek, 19 listopada 2012

Dwa zimowe komplety...

... zrobione zostały na zamówienie dla dwóch siostrzyczek. Dla starszej dwunastoletniej powstała czapka - krasnal, komin zawijany dwa razy i mitenki, a dla młodszej sześcioletniej czapka z pomponikiem i komin - szyjogrzej bez zawijania. Na całość poszły 4 motki (ostatnie w Przemyślu, bez możliwości dokupienia, nawet w Internecie) turkusowej włóczki PADISAH Himalaya, co czyni te komplety jedyne w swoim rodzaju, i to mi się najbardziej w dzierganiu podoba :)

Komplet dla starszej siostry:











Komplet dla młodszej siostry:





Włóczka PADISAH Himalaya,
druty 4 mm (czapka), 5 mm (komin) i 3,5 mm (ściągacz w czapce i rękawiczki)



piątek, 16 listopada 2012

Merino bez domieszek...


... taką nazwę (tyle że nie po polsku) nosi włóczka, z której powstał komin, zawijany na dwa razy. 100% wełna daje ciepło, a kolor.... fuksja... cieszy oko. Wzór powstawał w trakcie dziergania. To po prostu kombinacja ściegu francuskiego ze ściegiem gładkim prawym lub lewym. Całość jest dość sprężysta i o to chodziło.








Włóczka PURE MERINO Yarn Art (przerabiana podwójnie),
druty 6 mm

środa, 14 listopada 2012

Alpaka z Norwegii...

... ma już jedenaście miesięcy. Powstała z inspiracji TYM modelem. Dokładnie jedenaście miesięcy temu kupiłam włóczkę Nepal (skład: 35% alpaki i 65% wełny), obmyśliłam cały projekt swetra i rozpoczęłam dzierganie. Niecały miesiąc później sweter był gotowy (aż cały miesiąc, bo po drodze były Święta, Sylwester, kilka czapek...)





Włóczka NEPAL Drops, druty 6 mm


Niektórzy producenci swetrów traktują wzory norweskie (czy też żakardowe) jako część materiału, który tnie się bez opamiętania, by uszyć odpowiedni rozmiar swetra, a nie jako jego integralną część. Dlatego w fazie obmyślania projektu postanowiłam sobie, że moje wzory będą dokładnie dopasowane do ilości oczek, co w sumie nie jest aż tak trudne, gdy przerabia się przody razem z tyłem i rękawami.




wtorek, 13 listopada 2012

Pierwsza tunika...

... która wyszła spod moich drutów powstała rok temu. Przerabiana była w okrążeniach od góry. Ma zaszewki na biuście i łopatkach, a także zwężenie w talii oraz rozszerzenie na biodrach. Rękawy są krótkie, sama tunika zaś sięga do połowy ud. Jest ciepła i bardzo ją lubię.





Włóczka MAGIC FINE Yarn Art (kolor 547 - 3 motki),
druty 3,5 mm

poniedziałek, 12 listopada 2012

Produkcja skarpet...

... idzie pełną parą.

Powstały kolejne dla jednej z koleżanek. Tym razem są dłuższe i z cieniowanej włóczki, która ma to do siebie, że kolory układają się nieregularnie, więc nie da się z niej zrobić dwóch identycznych skarpet. Ale to ma też dobre strony - od razu wiadomo, która jest prawa, a która lewa :)




rozmiar 37 - 38, włóczka MAGIC Yarn Art, druty 4 mm


Na pomysł tak długich skarpet sama pewnie bym nie wpadła. A to z tej prostej przyczyny, że zwykle niecierpliwie wyczekuję końca robótki, żeby jak najszybciej cieszyć się gotowym wyrobem, a im krótsze skarpetki, tym koniec ich dziergania bliższy. Ale... jak założyłam te do zdjęcia, to się w nich po prostu "zakochałam". Takie ciepłe na całej długości... fantastyczne. Muszę sobie takie zrobić, może nawet dłuższe :)


niedziela, 11 listopada 2012

Ciepłe obwarzanki...

... to po prostu skarpetki przerabiane metodą spiralną. Metoda ta jest tak prosta i przyjemna, że ciężko się oderwać od drutów. Wystarczy przerabiać w okrążeniach skręcany ściągacz. Żadnego kształtowania pięty. 


Nie rozumiem tego fenomenu, bo jak zwykły tunelik może się dopasować do kształtu stopy? A jednak dzięki sprężystości skręconego ściągacza dopasowuje się.



rozmiar 37, włóczka ANDES Drops, druty 5,5 mm


sobota, 10 listopada 2012

Wełniane bambosze...

... są zrobione w całości, bez zszywania. Nie są dla mnie lecz dla koleżanki, która ma trochę większy rozmiar i do zdjęć musiałam wypełnić je jakimiś skarpetkami, żeby trzymały fason. Kapcie wyposażyłam w ABSy, gdyż wełna jest dość śliska na "bezwykładzinowych" podłogach.






ABSy mają na razie dwa kolory ponieważ nakładałam je w różnym czasie. Po paru godzinach będą jednakowe.

Włóczka ESKIMO Drops, druty 5,5 mm

piątek, 9 listopada 2012

Alpaka w skarpetkach...

... albo inaczej skarpetki z alpaki, to całkiem fajny pomysł na jesienne i zimowe chłody. Ciepła, delikatna i miękka włóczka daje uczucie komfortu na stopach po ciężkim dniu pracy lub właśnie w pracy w przewiewnych pomieszczeniach, takich jak np. moja klasa. Tyle, że te skarpetki nie są dla mnie, ale wydziergam sobie podobne już niedługo.


rozmiar 38, włóczka NEPAL Drops, druty 4,5 mm


rozmiar 43, włóczka ANDES Drops, druty 5,5 mm



środa, 7 listopada 2012

Czerwony krasnal...

... wysłużył się już, bo ma całe dwa lata i teraz czeka na następcę. Ale przyznam, że po dwóch latach noszenia i tak się nieźle trzyma, więc warto go zaprezentować w całym komplecie. Krasnal dwuletni, zdjęcia wczorajsze.









Włóczka ALPINA Inter-Fox z dodatkiem włóczki KASMIR Himalaya,
druty 5 mm, 7 mm (czapka powyżej ściągacza) i szydełko nr 5 (brzegi szalika)




wtorek, 6 listopada 2012

Czarny krasnal...

... to po prostu czarna czapka z nadmiarem włóczki z tyłu głowy oczywiście. Nadmiar można schować poprzez wywinięcie brzegu i wtedy czapka robi się "grzeczniejsza". Do czapki pasują rękawiczki z jednym palcem. Całość powstała na początku tego roku z bardzo fajnej i ciepłej włóczki, która po roku intensywnego noszenia nie mechaci się zbyt mocno.







Włóczka LANAGOLD, druty 5 mm (rękawiczki i ściągacz w czapce) oraz 7 mm

sobota, 3 listopada 2012

Warkocz obustronny...

... jest ciekawym wzorem na szalik lub komin. Wzór układa się jednakowo po obu stronach takiego komina, więc wszystko jedno jak się go założy. 




Komin ten tworzy komplet z mitenkami i czapką, pokazaną już przeze mnie wcześniej TUTAJ.








Włóczka AZTECA Katia, komin - druty 6 mm, mitenki - druty 5 mm