... dopada mnie równie często jak Syndrom Jednej Skarpetki. Zastanawiam się czy to normalne, ale prawie zawsze po wydzierganiu jednej z nich nie chce mi się robić drugiej. W ten właśnie sposób od pół roku jestem w posiadaniu tylko jednej koralowej rękawiczki. To był projekt eksperymentalny, przerabiany od palców a nie od nadgarstka. Udał się, a ja pełna radości zamiast wydziergać drugą sztukę zajęłam się czymś innym. Natknęłam się na nią dziś rano, przeszukując pudła z włóczkami i po długim wahaniu stwierdziłam, że jednak nie mam serca do wydziergania drugiej, więc samotna rękawiczka zostanie spruta, a z uzyskanej włóczki powstanie coś innego.
środa, 28 listopada 2012
Syndrom Jednej Rękawiczki...
... dopada mnie równie często jak Syndrom Jednej Skarpetki. Zastanawiam się czy to normalne, ale prawie zawsze po wydzierganiu jednej z nich nie chce mi się robić drugiej. W ten właśnie sposób od pół roku jestem w posiadaniu tylko jednej koralowej rękawiczki. To był projekt eksperymentalny, przerabiany od palców a nie od nadgarstka. Udał się, a ja pełna radości zamiast wydziergać drugą sztukę zajęłam się czymś innym. Natknęłam się na nią dziś rano, przeszukując pudła z włóczkami i po długim wahaniu stwierdziłam, że jednak nie mam serca do wydziergania drugiej, więc samotna rękawiczka zostanie spruta, a z uzyskanej włóczki powstanie coś innego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz