niedziela, 28 grudnia 2014

Wyczekany komplet...

... powstawał rok, a dokładniej rzecz ujmując - rok temu kupiłam na niego włóczkę, wtedy też wpadł mi do głowy pomysł na całokształt, ale ostatecznie zrobiłam go w tym tygodniu.

Komplecik wydziergałam dla mojej dwuletniej bratanicy - Milenki, która na co dzień mieszka w Warszawie, ale teraz przyjechała ze swoimi rodzicami na Święta do nas, do Przemyśla. Ciężko dopasować rozmiar na odległość, więc początkowo zrobiłam tylko czapkę i postanowiłam, że komin i rękawiczki zrobię później, mierząc dziecko na miejscu.

Milenka nie jest chętna do pozowania i zrobienie zdjęć graniczyło z cudem, ale wspólnymi siłami udało się uwiecznić zadowolone dziecko.
















Dziś tuż przed odjazdem też udało się zrobić kilka zdjęć, pokazujących cały komplecik z rękawiczkami, które są na sznureczku.






Włóczka MERINO EXTRA FINE Drops
(przerabiana podwójnie),
druty 4,5 mm i 4 mm (rękawiczki)
oraz szydełko 3,5 mm (kwiatek)




sobota, 27 grudnia 2014

Siostrzana czapka...

... jest wydziergana ściegiem olimpijskim, którego sposób wykonania opisałam TUTAJ. Zrobiłam ją dla mojej siostry Agnieszki. Czapka, jak widać, nie ma pompona i kolorystycznie wpada w beże.




Włóczka LANAGOLD Alize (przerabiana podwójnie),
druty 4,5 mm

środa, 24 grudnia 2014

Świątecznie.


Kochane Dziewiarki i nie tylko...

Życzę Wam zdrowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia, 
spędzonych w gronie najbliższych. 

Oby pomysły (i włóczki potrzebne na ich realizację) nigdy się nie kończyły ;)


Na koniec coś muzycznego i nastrojowego...


wtorek, 23 grudnia 2014

Prorocze słowa...

... wypowiedziała do mnie dwa tygodnie temu moja bliska koleżanka Marcysia. W tamtym momencie przygniatał mnie ciężar obowiązków (które w sumie sama na siebie włożyłam), a ilość czasu na ich realizację cały czas się kurczyła. Chciałam pokończyć obiecane komuś dziergawki, by móc ze spokojną głową zacząć przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia...

... I wtedy, dwa tygodnie temu Marcysia rzekła: "Jak Cię znam to dasz radę i jeszcze po drodze coś dla siebie zrobisz...". Pomyślałam wtedy: "Tak tylko mówi, a ja przecież wiem, że to jest fizycznie niemożliwe...". No i dziś muszę przyznać: "MIAŁA RACJĘ".




W niedzielę skończyłam ostatni obiecany projekt i w ramach relaksu... wydziergałam sobie ciepłe, wełniane rękawiczki.




Włóczka ALASKA Drops,
druty 4 mm



poniedziałek, 22 grudnia 2014

Wariacje na temat...

... dwóch różnych warkoczy w kominie, czapce i rękawiczkach.


















Włóczka MERINO DE LUXE / 50 Yarn Art
(przerabiana podwójnie),
druty 5,5 mm, 3,5 mm (ściągacz w czapce),
4,5 mm (ściągacz w kominie),
5 mm (rękawiczki)


niedziela, 21 grudnia 2014

Skrzydła w beżu...

... są kolejnym dzierganym prezentem przygotowanym przeze mnie na zamówienie znajomej. Wzór (dostępny TU) wykorzystywałam w chustach już wielokrotnie, ale teraz zmieniłam sposób dodawania oczek przy brzegach.



  


Z powodu małej ilości czasu, jaką miałam na zrobienie Skrzydeł i braku odpowiedniej wełenki (znów to samo: pełno motków w domu, a tego jednego, potrzebnego akurat nie ma), musiałam zaryzykować i użyć włóczki kupionej na szybko w pobliskiej pasmanterii. Po raz kolejny intuicja mnie nie zawiodła. Włóczka okazała się mięciutka i przyjemna w dotyku.






Skrzydła powstały ekspresowo wczoraj, w ciągu 6 - 7 godzin, schły przez noc, a dziś rano zrobiłam zdjęcia. Niestety w atmosferze przymusu ("bo muszę zdążyć") dzierganie staje się męczące i nie daje tyle przyjemności, co w normalnych warunkach... ale trzymam się planu, do Świąt została już ostatnia prosta i jest duża szansa, że zrealizuję wszystko, czego się podjęłam.


Włóczka KASMIR Himalaya,
druty 4 mm






sobota, 20 grudnia 2014

Skrzydlata szarość...

... to kolejny dziergany prezent, który zamówiła u mnie znajoma. Tym razem użyłam włóczki akrylowej z dodatkiem angory. Mieszanka ta okazała się bardzo miękka i miła w dotyku. I choć obawiałam się mizernego rezultatu blokowania, to oczka ażuru ładnie się otworzyły.












Włóczka nieznanej firmy 
(kupiona rok temu w KiKu),
druty 5 mm



czwartek, 18 grudnia 2014

Mała Zebra...

... jest mniejszą wersją TEJ Zebry, a wydziergałam ją dla małej, 5 - letniej dziewczynki.




Szalokaptur powstał tym razem z gładkiej włóczki, co w sumie nie odejmuje mu uroku. Na dorosłej główce manekinowej wygląda przyciasno, ale nie miałam możliwości inaczej go zaprezentować.










Włóczka LANAGOLD Alize 
(przerabiana podwójnie),
druty 5 mm








wtorek, 16 grudnia 2014

Wariant szalikowy czarny...

jest dokładnie taki sam jak ten w kolorze ecru (można go zobaczyć TU).









Włóczka MERINO EXTRA FINE Drops
(przerabiana podwójnie),
druty 7 mm oraz 4,5 mm (ściągacz w czapce)





sobota, 13 grudnia 2014

Nymphalidea jedenasta...

... jest miękka i bardzo elegancka za sprawą połyskliwej włóczki.







Na początku był tylko pomysł na czarne żeberka i cieniowaną szarość koronki. Nie miałam w domu odpowiedniej włóczki (zwykle jak jest... od posiadanej ilości motków pudła się nie domykają, a tego jednego pasującego akurat nie ma...), więc intuicja pchnęła mnie do stacjonarnej pasmanterii. Gdzieś w zakamarkach pamięci lub też bujnej wyobraźni dziewiarskiej cichutko tętniła myśl, że widziałam tam jakiś czas wcześniej motek, który by się do tej chusty świetnie nadawał... I rzeczywiście był tam... Magic Fine w pięknych mieniących się w świetle szarościach.








Włóczka UNIVERSA Schachenmayr smc (czarna),
MAGIC FINE Yarn Art (cieniowana szara),
druty 4,5 mm