... poprosiła nagle któregoś dnia moja 10-letnia bratanica Milenka podczas wakacyjnego pobytu u mnie. Dziewczynka pasjonuje się końmi, uczy się na nich jeździć i kolekcjonuje figurki, które przedstawiają te zwierzęta.
No dobra. Ale jak wydziergać konia? Można oczywiście wyszydełkować figurkę i wypełnić ją czymś odpowiednim, aby uzyskać maskotko-zabawkę, ale na to było zdecydowanie za mało czasu. Jedyne co mi przyszło do głowy, to wydzierganie czapki z motywem koni. Zanurzyłam się w czeluść Pinteresta i odnalazłam kilka motywów, które mogłyby się dobrze prezentować w czapce. Pokazałam wybrane motywy dziewczynce i ona ochoczo zgodziła się na taką wersję "dzierganego konia".
Czasu na wykonanie czapki było niewiele, więc w kolejnym kroku zanurzyłyśmy się z mamą Milenki w moje domowe zapasy włóczkowe i w oparciu o nie ustaliłyśmy kolorystykę czapki - ametyst z granatem. Przy okazji dowiedziałam się, że najlepiej by było żeby czapka była gruba, taka w sam raz na mrozy, co z kolei mocno wpłynęło na technikę jej wykonania.
Od razu postanowiłam wykonać dwustronną czapkę, stosując metodę "double knitting". Taki sposób przerabiania daje grubą dzianinę, a kolory na obu stronach układają się w inwersji. Całość oczywiście była dziergana w okrążeniach.
Metodą tą dziergałam już bardzo dawno temu, ale dzięki dostępnym w Internecie filmikom, całe zagadnienie szybko sobie odświeżyłam. Jednak nie powiem, że było łatwo. Przez własne gapiostwo musiałam kilka razy podpruwać poszczególne etapy. Wykonanie całości zajęło mi kilka dni.
Jestem zadowolona z efektu końcowego i co najważniejsze - Milence ta czapka również się podoba.
PS. Czy Wy też macie wrażenie, że granatowe konie są szczuplejsze od ametystowych?