... to mój najnowszy, przed chwilą opublikowany projekt.
Ponczo dziergane było od góry w okrążeniach, w całości ściegiem, który już nieraz wykorzystywałam w chustach i szalach. Jest on idealny dla włóczek z dodatkiem moheru, które swym włoskiem otulają każdą dziurkę ażuru. Od samego początku ścieg ten kojarzył mi się z kroplami wody na pajęczynie, stąd nazwa projektu: Drops on the Spiderweb, czyli "Krople na pajęczynie".
Jednak jak zobaczycie za chwilkę, moher to niejedyny składnik włóczki, z której można wykonać takie ponczo. Tak naprawdę możecie użyć prawie każdej włóczki. Odradzam tylko 100% jedwab i bambus, gdyż są zbyt śliskie i ciężkie, przez co będą ciągnąć całość w dół, zaburzając efekt pajęczyny. Odradzam również włókna sztuczne, gdyż nie są one podatne na blokowanie i najzwyczajniej w świecie nie będą trzymać naprężenia, dającego efekt pajęczyny. A tak poza tym, to można użyć włóczki w dowolnej grubości, tylko należy dobrać do niej druty o kilka rozmiarów większe, niż proponuje producent włóczki.
To zapraszam teraz do obejrzenia namiastki testowych wersji projektu. Jeśli chcecie zobaczyć więcej zdjęć lub znaleźć informacje o zużyciu włóczki i rozmiarze konkretnego poncza, to zapraszam do kliknięcia imienia testerki, a blogger przekieruje Was do danego projektu na Ravelry.
1. Wersja moja, opisowa, wykonana z dwóch motków włóczki Silk Mohair Lux LANA GATTO na drutach 5 mm:
Jest to wariant elegancki, z dodatkiem srebrnej niteczki, stworzony z myślą o wykorzystaniu go podczas koncertów w plenerze. Najczęściej na scenę cała orkiestra ubiera się na czarno i wszelkie dodatki do stroju też powinny być wtedy czarne, no chyba że umówimy się inaczej. W związku z tym w wersji scenicznej ponczo nie będzie mocno widoczne, ale będzie przyjemnie grzało, przy okazji dodając do stroju lekki błysk.
A tak prezentuje się założone do jasnych jeansów i topu.
2. Wersja Reni z bloga Z pamiętnika młodej dziewiarki - włóczka Lima DROPS, druty 8 mm:
Przyznam szczerze, że na samym początku nie byłam przekonana do pomysłu użycia Limy do tego projektu. Z czystej ciekawości wyszperałam ze swoich zapasów jakąś resztę tej włóczki i wykonałam próbkę. Namoczyłam ją, rozłożyłam do wyschnięcia i wtedy zobaczyłam, że w Limie jest potencjał. Jest ona w całości naturalna i ładnie się blokuje. Teraz zachwycam się efektem końcowym.
3. Wersja
Amuszki z bloga
Chrząszczowe robótki - włóczka Brushed Alpaca Silk DROPS, druty 7 mm:
Właściwie od początku było wiadomo, że to będzie udane ponczo. Włóczka z meszkiem jest idealna na ten projekt, a prace Amuszki zawsze są starannie wykonane. Na zdjęciach widać miękkość, puszystość i lekkość włóczki.
4. Wersja Joanny - włóczka Delight DROPS, druty 6 mm:
Tutaj podobnie jak w przypadku Limy nie miałam przekonania czy Delight będzie dobrym wyborem, ale Joanna od początku była tego pewna. Miałam w domu zapas Delighta, więc zrobiłam sobie małą próbkę, z której wynikło, że włóczka dobrze trzyma kształt i efekt końcowy może być bardzo interesujący. Z zadowolonej twarzy autorki delightowego poncza wnioskuję, że wyszło tak, jak miało być.
5. Wersja Moniki z bloga Dwanaście Igieł - włóczka Aade Long Artistic 8/2, druty 7 mm:
Aż się uśmiecham szeroko do tych zdjęć, bo gdy Monika zgłosiła się do testu, to od razu czułam, że wrzuci na druty jakąś estonkę w mocnych, soczystych kolorach. Tak tylko próbuję dojrzeć, czy nie chowa tam z tyłu jakiś frędzli, bo jestem przekonana na 90%, że miała na to ochotę i coś czuję, że może to jeszcze zrobić :) Cudne są te kropelki.
6. Wersja Bożeny - włóczka KOKONKI Pure Merino 3ply, druty 7 mm:
Nie znałam wcześniej tej włóczki i nastawiłam się na paseczki jak w Delight, a tymczasem mamy tu długie przejścia kolorów. Bożena po zrobieniu próbki zapowiedziała, że u niej prawą stroną będzie strona lewa. I bardzo dobrze. Ponczo jest dwustronne i wszystko jedno na której stronie się go nosi. Na lewej stronie krople są bardziej wypukłe i dzianina sprawia wrażenie grubszej, zwłaszcza jeśli nie rozciągnie się jej zbyt mocno w trakcie blokowania. I tak też jest bardzo ładnie!
7. Wersja Doroty - włóczka Brushed Alpaca Silk DROPS, druty 4,5 mm:
Tutaj widzimy ponowne użycie włóczki Brushed Alpaca Silk, ale zauważyć również możemy w jak różny sposób dziewiarki przerabiają oczka. Amuszka użyła drutów o grubości 7 mm, a Dorota 4,5 mm. Obie panie uzyskały podobny efekt. Z tego wynika, że Amuszka dzierga ciasno, a Dorota luźno. Ot, taka ciekawostka :)
8. Wersja moja - włóczka Verdi Drops, druty 9 mm.
O tej wersji pisałam
TUTAJ - klik. Dodam tylko, że użycie tak grubej włóczki i drutów powoduje, że ponczo powstaje ekspresowo.
Opis wykonania tego poncza ma dwie wersje językowe: polską i angielską. W obu zastosowałam symbole dziewiarskie angielskie, ale w polskiej wersji są one dokładnie wyjaśnione. W opisie znajdziecie instrukcje słowne wraz z informacjami na temat modyfikowania rozmiaru i dostosowywania wzoru do wybranej przez siebie włóczki.
Do piątku
5 listopada br. wszystkie moje wzory, które mają w nazwie: "
Drops on the Spiderweb" (czyli
PONCZO,
CHUSTA i
SZAL) będą tańsze o
20% bez wpisywania kodu.
Dla czytelników bloga dodatkowa promocja na dzisiejsze ponczo - 40% z kodem KROPLE i ta promocja potrwa tylko do północy 1 listopada.
Promocje 20 % i 40% nie łączą się ze sobą.
Zapraszam!!!
Na koniec chcę jeszcze raz podziękować Reni, Amuszce, Monice, Bożenie, Joannie i Dorocie za chęć udziału w teście, miłą i bezproblemową współpracę oraz wydzierganie pięknych wersji poncza.