... zawsze mnie urzeka swoimi kolorami, a że dziś było bardzo słonecznie, to wybraliśmy się z mężem na spacer do lasu.
Pięknie, prawda? Oczywiście zdjęcia nie oddają całego uroku natury, ale i tak chciałam podzielić się nimi z Wami.
Przy okazji spaceru nadarzyła się możliwość przetestowania 2 opasek, które wydziergałam w ostatnim czasie w resztek włóczkowych.
Opaska chabrowa postała ze zmieszania ze sobą dwóch nitek BABY MERINO Drops (zużycie 38 g) oraz EXCLUSIVE Gazzal (zużycie 8 g). Użyłam drutów 4,5 mm. Dziergałam według wskazówek Joli Mazurek - zobacz TUTAJ.
Druga opaska, w kolorze czarnym, powstała z włóczki BIG MERINO Drops (zużycie ok. 45 g). Wykonałam ją na szydełku 4,5 mm techniką tunezyjską, również według wskazówek Joli - zobacz TUTAJ.
Do tej pory nie nosiłam opasek i żałuję, bo to bardzo wdzięczna forma. Nie zawsze ma się ochotę na czapkę, a taka opaska przynajmniej uszy ochrania przed zimnem. Wiem, że będą kolejne wersje.
Ale cudnie. Strasznie Ci zazdroszczę tego spaceru i tych widoków. Ja z powodu przeziębienia nie wystawiam nosa za próg:-(
OdpowiedzUsuńMówisz, że nigdy nie nosiłaś opasek, a teraz kiedy spróbowałaś, to jesteś zadowolona. Może i ja spróbuję - też nigdy nie nosiłam.
Możemy podziwiać jeszcze jedno dzieło - mozaikowy komin!
Kasiu, jesteś dobrą obserwatorką :) Tak, lubię ten komin i często go noszę.
UsuńOpaski też będę nosić i już dzierga się kolejna :)
Życzę Ci zdrowia, żebyś zdążyła jeszcze pospacerować w kolorach jesieni.
To prawda, że pięknie! Wyjątkowo piękny jesienny dzień utrwalony na fotografiach + twarzowe opaski + piękna kobieta w obiektywie kochającego męża 👍
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńRzeczywiście, piękne widoki i te cudne jesienne kolory, które na każdym kroku wywołują zachwyt. W takich okolicznościach można godzinami spacerować i korzystać z dobrodziejstwa natury:)
OdpowiedzUsuńOpaska to świetny wynalazek. Jak widać pięknie komponuje się z kominem.
Opaski noszę bo się sprawdzają wtedy gdy na czapkę jest za gorąco a bez niej za zimno. No i uszy są zabezpieczone:)
Właśnie tak :)
UsuńBardzo ładnie wyglądasz w opaskach, ta chusta też do nich pasuje. We wczesnej młodości bardzo lubiłam chodzić w opaskach, teraz mniej, ale bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Opaski stały się teraz bardzo modne i widząc je wokół siebie nabrałam do nich przekonania i sama zaczęłam nosić.
UsuńCześć. To dwie kolejne zrób dla mnie. I tu cię zaskoczę. Nie w kolorze czarnym :) W kolorze śmietankowym i czekoladowym poproszę :)
OdpowiedzUsuńTutaj mi siostra piszesz? Aż dwie? I nie czarne? Nie wiem czy zdążę do Twojego przyjazdu :)
UsuńBardzo ładne opaski prezentujesz Reniu w tych pięknych okolicznościach przyrody :0)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :0)
A dziękuję bardzo :) Mnie też się podobają i opaski i okoliczności :)
UsuńPiękne plenery i w uszy ciepło - czegóż chcieć więcej od życia ;)))
OdpowiedzUsuńTym mnie też właśnie dziewiarstwo uwiodło, że ogarnia różne nasze potrzeby: i przydatny drobiazg do zrobienia z resztek, i coś dużego, i wspaniałego, i prostego etc.
Wielu kolejnych jesiennych spacerów życzę!
Masz całkowitą rację Reniu :)
Usuń