... do dziergania i blogowania.
Wiele z nas pisze, że wraca, a potem życie znów nas absorbuje swoją intensywnością tak mocno, że blog umiera śmiercią naturalną. No cóż. Chyba takie czasy nastały, że słowo pisane staje się zbyt czasochłonne.
Ale podejmę próbę powrotu.
Minął wrzesień, październik się kończy, a wraz z tymi miesiącami minął okres mojego największego zaangażowania w życie szkoły (kierownicze stanowisko zobowiązuje). I można powiedzieć, że do kwietnia zapowiada się trochę większy luz. A zatem wróciłam do dziergania.
Od ostatniego wpisu, a było to 16 sierpnia (o rety!!!), zdołałam wydziergać dwa swetry, dwa topy i dwie chusty. Skończyłam też ufokowe rękawiczki i mitenki. Opracowałam też projekt mozaikowej chusty i mam nadzieję, że stopniowo wszystko tutaj pokażę.
Na początek wrzucam sweter, który wydziergałam z włóczki Sky Drops z domowych zapasów z opisu na sweter Let it looze. Lubię ten projekt za jego prostotę i bezszwowość. Aczkolwiek ta wersja nie ma ozdobnego szwu po bokach, a dolny ściągacz wykonałam z tej samej liczby oczek, ale na cieńszych drutach. Powstał zwyklaczek, ale za to w kolorze, w którym dobrze się czuję.
No to powrót mam za sobą. Teraz tylko muszę uważać, żeby nie wypaść z rytmu, ale jest szansa, że się utrzymam. Nie ma innego wyjścia, gdyż uległam promocji w e-dziewiarce i poczyniłam duże zakupy włóczkowe. Ktoś to musi teraz przerobić, a potem nosić :)
Witaj, nam witaj, dawno wyczekiwana. Ale masz poważne usprawiedliwienie, skoro na kierowniczym stanowisku musiałaś dyrygować całym kolektywem w tym najtrudniejszym dla każdej szkoły czasie, a mianowicie na początku roku szkolnego. Bardzo ucieszył mnie fakt, że zaopatrzyłaś się w nowe zapasy włóczki, to znaczy będziesz nas cieszyć nowymi projektami. Sweterek podkupuje swoją formą, i widocznie jest bardzo praktyczny w noszeniu skoro powtórzyłaś kilkakrotnie jego wersję. Życzę nowych kreatywnych pomysłów i ich realizacji.
OdpowiedzUsuńCieszę się Honorato, że zajrzałaś do mnie. Sweterek ten chowa wszystkie fałdki, a kolor ożywia np. ciemne stylizacje. Wszystkie poprzednie wersje często noszę i niestety ślady użytkowania już bardzo widać. Dlatego dziergam kolejne wersje. Z jednej strony chciałabym coś zmienić, np. dodać jakiś wzorek, ale potem z braku czasu i tak wybieram prosty dżersej. Ale kto wie, co tam jeszcze do głowy przyjdzie?
UsuńWróciłaś z przytupem, bo sweter niby zwyklak, ale jaki ładny:)
OdpowiedzUsuńA pamiętasz Danuto, że też kiedyś wydziergałaś taki, tylko chyba blado-różowy? Fajnie, że zajrzałaś do mnie. Pozdrawiam :)
UsuńDziękuję za powrót!
OdpowiedzUsuń🙂
UsuńJak miło, że wróciłaś! Wspaniale, że zapowiada Ci się luźniejszy czas, czas na nowe dzianiny i na blogowanie. Wspaniały ten sweterek, bardzo podoba mi się jego kolor. Pozdrawiam ciepło:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam :)
UsuńFajnie , ze sie zmobilizowałaś . Chetnie tu kazda z nas zagląda . A proste sweterki zawsze najlepiej się sprawdzają w realu. 😁
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest 😀
UsuńTeż się cieszę, że wróciłaś i czekam aż popełnisz jakiś rozpinany sweterek i opublikujesz na to wzór. Pozdrawiam ciepło. Ewa
OdpowiedzUsuńHm... Rozpinany sweterek. Może i pojawi się za jakiś czas. Pozdrawiam 😀
UsuńReniu - jak dobrze, że wracasz! Gratuluję kierowniczego stanowiska i domyślam się, że wiąże się ono z wieloma obowiązkami. Czekam cierpliwie na przerobienie przez Ciebie tych włóczek!
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu. Kierowniczką sekcji jestem od roku i mam bardzo dużo obowiązków, ale teraz będę mieć już więcej czasu na dzierganie. Nowe włóczki są już na drutach. Wydziergane dzianiny czekają w kolejce do pokazania.
Usuń