... Nie było innego wyjścia. Po raz kolejny (i nie po raz ostatni) stanęłam przed ścianą pudeł, wypełnionych po brzegi wieloletnimi zapasami przeróżnych motków i podjęłam się kolejnej próby uszczuplania tych zapasów. Tym razem chciałam pozbyć się motków, które w zbyt dużej ilości kupiłam pod wpływem impulsu w sklepie Action 3 lata temu. 150-gramowe ciasteczka nadal wyglądają bardzo atrakcyjnie, skład też mają dobry (100% bawełny), ale w dotyku są sznurkowate i w trakcie namaczania puszczają dość mocno kolor.
Miałam do tej włóczki już dwa podejścia. Najpierw w lipcu 2022 r. wykonałam torbę (zobacz TUTAJ), a później w grudniu 2022 r. sweter, w którym połączyłam tę bawełnę z moherem (zobacz TUTAJ). Oba projekty wyszły nawet nieźle i spokojnie można by było je powtórzyć, ale tym razem chciałam zrobić coś innego. Po długich wahaniach, dopasowywaniu innych włóczek i obliczeniach ostatecznie zdecydowałam się na dwa kolory ombre: niebieski i turkus.
Dziergałam z 4 nitek jednocześnie, tj. dwie nitki jednego koloru bawełny, jedna nitka szarej DIAMENT NATURA (80% angory, 20% akrylu) i jedna nitka szarej XXL FUN STRICKGARN YARN ze sklepu TEDI (100% akrylu). Po skończeniu turkusowej bawełny, w połowie kocyka dołączyłam do robótki bawełnę niebieską.
Wyszedł kocyk ombre o rozmiarach: 110 x 150 cm i wadze: ok. 1300 g.
Dziergałam szydełkiem półsłupkami z nawinięciem. To mój ulubiony ścieg do tego typu projektów, ponieważ jest dwustronny, sprężysty i ma ładne warkoczyki. Efekt końcowy bardzo mi się podoba.
Pisałam wcześniej o mocnym puszczaniu koloru przez włóczkę z Action. W przypadku fioletowej torby byłam trochę przerażona, gdy podczas namaczania w zimnej wodzie, dzianina puściła dużo farby i wyglądała jakby pływała w ciemno-czerwonym winie. Dopiero za trzecim razem kolor wody stał się lekko różowy. Oszołomiona rozłożyłam torbę do wyschnięcia na ręczniku, a po kilku godzinach wypchałam ją białą poduszką w celu przyspieszenia schnięcia. O dziwo, poduszka nie przyjęła koloru torby.
W przypadku swetra woda z prania ręcznego również była mocno niebieska.
Koc postanowiłam wyprać w pralce na programie do prania ręcznego. Do bębna pralki dorzuciłam różne wełniane skarpetki i niestety te najjaśniejsze dostały turkusowych plam od koca. Nie przejęłam się tym, bo te skarpetki same w sobie są pstrokate i kolorowe. Ale piszę ku przestrodze, że jeśli macie w zapasach tę włóczkę i chcecie coś z niej dziergać, to weźcie pod uwagę, że podczas pierwszych prań dzianina będzie puszczać farbę jak szalona.
Jestem bardzo zadowolona z efektu pracy, a przy okazji mam satysfakcję z tego, że uszczupliłam swoje zapasy o ponad kilogram ;-)
Włóczka Amazing Cake Specials ALISON&MAE (2 nitki = zużycie 600 g),
DIAMENT Natura (1 nitka = zużycie 300 g),
XXL FUN Strickgarn Yarn ze sklepu TEDI (1 nitka = zużycie ok. 390 g),
szydełko 8 mm.
Gratulacje! Świetny kocyk i konkretne uszczuplenie włóczkowych zapasów. Zainteresował mnie ten ścieg, kiedyś z niego skorzystam:-)
OdpowiedzUsuńDzięki! Polecam!
UsuńBardzo ładnie dobrałaś kolory, ale będzie lubiany koc...
OdpowiedzUsuńDziekuję! Już jest lubiany :)
UsuńPięknie się zgrały kolory, kocyk wyglada jakby był wydziergany z jednego olbrzymiego motka ombre.
OdpowiedzUsuńKiedyś też zakupiłam takie ciasteczka i miałam nadzieję, że dzianina będzie przyjemna w noszeniu, ale nawet pranie i zmiękczanie nie pomogło. Myślę, że na ubrania się nie nadaje, ale na dodatki... dlaczego nie;-)
W moim przypadku to będzie dużo dodatków :)
UsuńGratuluję pięknego kocyka i uszczuplenia zapasów😄
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAz takich zapasów nie posiadam i patrząc na Twój koc lekko żałuje 😂🙈 Tez walczę ale bardziej z zagospodarowaniem resztek co jest nie lada wyzwaniem , pozdrawiam 😄👍
OdpowiedzUsuńZagospodarowanie resztek też nie jest łatwe, ale dla chcącego ponoć nic trudnego :) Pozdrawiam :)
UsuńPiękny i praktyczny. Podziwiam cierpliwość i wytrwałość :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSuper to zagospodarowanie "impulsów" wyszło! Patrząc na zawartość kontenera zastanawiałam się, jaka kombinacja kolorystyczna z tego wyjdzie :) Efekt ombre mnie zaskoczył, ale bardzo pozytywnie - szary kolor stonował intensywne barwy odmiennych motków i ładnie je połączył.
OdpowiedzUsuńPatrząc na moje pojemniki z "impulsami" wiele kocyków powinno w przyszłości powstać.... :))