... jest wariantem Kliwii pierwszej.
W końcu udało mi się stworzyć opis wykonania po polsku i po angielsku (dostępny TUTAJ). Początkowo myślałam, że zrobię to "raz, dwa", przecież zrobienie takiej chusty to nic skomplikowanego. A jednak... chcąc zrobić coś dobrze i tak, żeby trafiło to do szerszego grona odbiorców, trzeba dopracować wszelkie szczegóły i kilka razy sprawdzać, czy nie ma błędów. Dlatego chcąc nie chcąc w wyniku toku wydarzeń, sama dla siebie stałam się testerką. Przedstawiam Wam Kliwię II i zapowiadam, że będą jeszcze kolejne dwie.
Ta propozycja jest największa z powstałych dotychczas. Miałam w domu spory zapas Riosa i nie chciałam się ograniczać. Chciałam też przez to pokazać, że choć pierwotnie Kliwia miała być projektem jedno - motkowym, to na podstawie schematu przerabiania można tworzyć dowolne konfiguracje pasów, z dowolnych włóczek i w dowolnym rozmiarze. Właśnie za to lubię tę chustę.
Bardzo lubię też włóczki od Malabrigo. Są tak cudownie mięciutkie, iż trudno uwierzyć, że to jest 100 % wełny. Ta miękkość i ciekawa kolorystyka sprawiają, że trudno się od robótki oderwać. Dosłownie!
Będzie mi bardzo miło jeśli wykonacie swoje wersje Kliwii i dołączycie je do projektu na Ravelry, albo chociaż prześlecie mi zdjęcia mailem. Jestem bardzo ciekawa innych jej odsłon.
Włóczka RIOS Malabrigo (kol. Primavera, 200 g),
druty 5 mm
Ale ładna! Jeszcze ładniejsza niż jej poprzedniczka! Dziękuję Reniu, że spisałaś wzór, z chęcią skorzystam, bo ostatnio mam w planach chusty - dwie już czekają na swoją kolejkę, ta byłaby trzecia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Asia
Dzięki Asiu. Chusty są fajne, bo robi się je w miarę sprawnie i zawsze można je na sobie jakoś fajnie zamotać. Mam nadzieję, że spisany wzór będzie czytelny. W razie czego nie krępuj się i pytaj. Pozdrawiam.
UsuńOba warianty Kliwii bardzo mi się podobają :) Bardzo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
Cieszę się i zapraszam do dziergania własnej wersji :)
UsuńPiękna jak jej poprzedniczka:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam :)
UsuńUdała Ci się Kliwia Reniu :) Wzór pobrałam, zapisałam i mam nadzieję, że wkrótce wskoczy na moje drutki :) Jak tylko włóczkę do niej dobiorę :) Osobiście wolę te większe wersje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki :) Wiem, że lubisz większe chusty, ja zależnie od nastroju, raz wolę tylko owinąć szyję czymś małym, a innym razem lubię całą siebie omotać ciepłą chustą. Kliwia jest tak skonstruowana że można ją dostosować do odpowiedniego rozmiaru. Mam nadzieję, że będzie Ci się ją przyjemnie dziergać, pozdrawiam.
Usuń