... jest drugą wersją całkiem udanej sukienki sprzed dwóch miesięcy (TEJ - klik).
Tak bardzo mi się ten projekt spodobał, że kupiłam bardziej świecącą wersję włóczki, a mianowicie Flowers Moolight i wydziergałam prawie że identyczną wersję. Ten wariant jest krótszy i nie ma ażuru w talii. Wersja ta powstawała długo, bo prawie 1,5 miesiąca. Była to robótka rezerwowa, do której wracałam w tak zwanym międzyczasie.
Włóczka ta jest mieszanką bawełny z akrylem, który nie poddaje się blokowaniu na mokro. Ale muszę też przyznać, że jakoś specjalnie tej sukienki nie rozciągałam. Po prostu namoczyłam ją w wodzie z dodatkiem Eucalanu, potem rozłożyłam do wyschnięcia. Przez to dolny ażur nie trzyma kształtu, co widać na manekinie, ale nie będę się tym przejmować, bo na mnie już całkiem dobrze się układa.
Flowers Moonlight różni się od zwykłego Flowersa tym, że producent dodał srebrną nitkę, która w świetle pięknie się mieni, dodając do dzianiny wrażenie przymrożenia koloru. Niestety trudno mi to oddać na zdjęciach, ale na dużym zbliżeniu ściegu widać tę dodaną nić.
Kolejna świetna sukienka, swoją drogą takie nogi trzeba pokazywać! 1,5 m-ca to krótko, jak na takie cienkie druty. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Mi się wydaje, że jednak długo jak na ilość wolnego czasu, który miałam. Pozdrawiam :)
UsuńNo i super kiecka Ci wyszła Renatko :))) A kolorów flowers i flowers moonlight ma tyle, że sukienek w różnych wersjach kolorystycznych możesz mieć pełne szafy :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję. Ja chyba jednak poprzestanę na tych dwóch Flowersach póki co. Jeszcze mam dużo innych włóczek w zapasach, które musze przerobić :)
UsuńŚliczna sukienka i świetnie się w niej prezentujesz!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńPiękna sukienka na pięknej modelce! Ależ masz tempo, zważywszy, że pokazywałaś w międzyczasie inne projekty! Świetne letnie ciuszki powstały :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZ tą srebrną niteczką to kreacja nawet taka wieczorowa. A sylwetka - eh, pozazdrościć...
OdpowiedzUsuńTak, sukienka może pełnić taką rolę. A sylwetka... geny i zbytnie przejmowanie się wszystkim (stres).
Usuń