Strony

wtorek, 15 marca 2022

Mąż pozazdrościł...

 ... ostatnio wydzierganych skarpet (TYCH - klik) i poprosił o wersję dla siebie.

Zależało mu na mega ciepłych skarpetach, więc tym razem sięgnęłam aż po cztery różne włóczki skarpetkowe, by przerobić je razem na drutach 4 mm. Użyłam oczywiście ściegu spiralnego ściągacza, ponieważ ta metoda jest dla mnie najprostsza i najszybsza, a zależało mi na ekspresowym powrocie do pracy nad mozaiką.

Skarpety powstały w mig i tak się prezentują.


Moje drewniane blokery mają rozmiar 37, więc skarpety, mające docelowo pasować na męską stopę 43, bardzo luźno się na nich układają.

Użycie cieniowanych włóczek spowodowało, że kolory układają się w melanż i różnią się między sobą. Gdyby nam zależało na większej precyzji kolorystycznej, to trzeba by było kupić specjalną włóczkę na ten projekt, ale że priorytetem tutaj było ciepło, to użyłam włóczek, które miałam w zapasach. A były to: kupione przed laty w jednym ze szmateksów włóczki skarpetkowe w różnych odcieniach szarości oraz FABEL, FLORA i DELIGHT Drops. Miksowanie nie do powtórzenia.


Skarpety ważą 200 g. Są długie na ok. 45 cm i mają w obwodzie 24 - 30 cm.


Coś czuję, że muszę zainwestować w blokery w większym rozmiarze, bo na jednych skarpetach się nie skończy. Jak nie w tym sezonie, to w następnym coś znowu powstanie. 



6 komentarzy:

  1. Hahaha ...
    Przepraszam, nie to miałam na myśli pisząc Ci pod poprzednim postem o "naszych skarpetkach";0) ale nie ma tego złego ;0)
    Ważne, że są ciepłe i potrzebne :0)
    Pozdrawiam cieplutko Reniu :0)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mąż właśnie ze stanem podgorączkowym założył skarpety, zawinął się w koc i się grzeje.

      Usuń
    2. To trafiłaś ze skarpetkami czasowo w punkt ;))
      Zdrowia życzę!

      Usuń
  2. :) mój mąż też sobie zażyczył 🤷 i co? I robię :)
    Zdrówka))

    OdpowiedzUsuń