... taką nazwę otrzymał sweter, który wydziergała Pani Mariola z e-dziewiarki, i który to pokazała w trakcie pierwszej transmisji na żywo, a potem skrótowo w 70. odcinku e-dziewiarka TV. W odcinku mowa jest o różnych kształtach dzianin, ale sam sweter Mariolcia pokazała również TUTAJ.
Kształt mnie zauroczył, a wyjaśniony sposób kształtowania takiej dzianiny tylko mnie dodatkowo zachęcił, by zrobić podobną, ale luźniejszą wersję. Akurat mam w szafie kupny sweter z cienkiego dżerseju, który dość fajnie się układa, więc zainspirowana Potworem Mariolci, ale jednocześnie bazująca na rozmiarze swojego kupnego, wydziergałam to:
Fragment od dekoltu do otworów na ręce jest identyczny jak w opisie, to znaczy wzdłuż linii ramion dodawałam oczka w każdym rzędzie (metoda podobna do metody Contiguous). Tyle, że moja wersja jest szersza.
Po osiągnięciu odpowiedniej wysokości otworów rękawowych (fragment ten był dziergany w rzędach, osobno tył, osobno przód), ponownie połączyłam robótkę w okrążenia i od tego momentu dziergałam trochę inaczej niż w opisie. Odejmowałam oczka w tych samych miejscach, ale w co drugim rzędzie. Dzięki czemu mój potwór jest bardziej nietoperzem.
Mąż mój doradził, żebym nie dorabiała rękawów. W sumie użycie wiosenno-letniej włóczki sprawiło, że dzianina nie musi pełnić funkcji grzewczej. A użyłam tutaj 4 motków włóczki Ella Lang Yarns w kolorze czarnym, a na wykończenie dekoltu, rękawów i wydzierganie tego odcinka "na prosto" w okolicy bioder wykorzystałam włóczkę Cotton Viscose Drops.
Przezroczystość dzianiny dodaje jej lekkości i pomimo kształtu nie zniekształca figury. Przynajmniej tak jest w rzeczywistości, bo ze zdjęciami (zwłaszcza robionymi samej sobie) bywa różnie.
Podoba mi się opływowość i przezroczystość tej dzianiny. Chciałabym pobawić się jeszcze tym kształtem, co pewnie zrobię, bo pomysłów i inspiracji oraz zapasów włóczkowych jest mnóstwo :)
Włóczka ELLA Lang Yarns (4 motki) oraz COTTON VISCOSE (pół motka),
druty 3,5 mm
Uśmiechnęłam się. Właśnie mam na drutach sweter dla córki, który robię w podobny sposób. Tzn. robiąc od góry dobierałam na ramionach w każdym rzędzie oczka, aż uzyskałam oversize'ową szerokość.Potem osobno przód i tył na szerokość otworów rękawa, następnie już w jednym kawałku w dół. Różnice: będą rękawy i nie będzie się zwężał ku dołowi.
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego sweterek, a raczej bluzeczka otrzymała miano "Potwora". Nie zasługuje na to. Włóczka nierównej grubości daje ciekawy efekt.
Kolejną wersję planuję zrobić ze zwężeniem do talii, nie do bioder. Takie a'la kimono. A dlaczego "Potwór" to warto sobie obejrzeć odcinek na stronie e-dziewiarki. Też uważam, że bluzka jest ładna, ale była inspirowana tam pokazanym projektem ;-)
UsuńŚwietnie wyglądasz w tego typu bluzeczce, a zadowolona jesteś z włóczki Ella? Zauważyłam ze kilka dziewczyn z tej włóczki robiło bluzeczki na lato. Ciekawi mnie Twoja opinia o niej. :)
OdpowiedzUsuńTak, jestem zadowolona z tej włóczki, to już trzecia odsłona. Przede mną jeszcze jeden kolor w zapasach. Włóczka ma ciekawą strukturę i za to ją lubię.
UsuńJa tu nie widzę żadnego potwora tylko piękną elegancką bluzeczkę a może letnie wdzianko:)
OdpowiedzUsuńJak zwał, tak zwał ale jedno jest pewne prezentuje się znakomicie:)
Amuszko, nazwa nawiązuje do oryginału, którym się zainspirowałam. W podlinkowanym odcinku Mariolcia wyjaśnia skąd ta nazwa :)
UsuńReniu - bardzo fajna bluzeczka! I najprawdopodobniej się zainspiruję :) Bo w sumie instrukcja brzmi prosto i to właśnie mnie zachęca. Co do lekcji - my mamy tak samo :) Lekcje przez messengera z panią, w aurze domowej. Nie jest źle, chociaż raz strzelił nam kołek i nie mogliśmy bez pani nastroić skrzypiec, oj działo się wtedy! Ale jakoś zaradziliśmy temu :) Też dziergam, bo bardzo mnie to uspokaja. Reniu - zdrowia!!!!
OdpowiedzUsuńAsia
Asiu, miło Cię tu gościć po długiej przerwie :) Fajny jest dźwięk skrzypiec przez Messenger, nie? ;-)
UsuńReniu bardzo ciekawy model.Fajnie układają się ramiona i cała bluzeczka boska.
OdpowiedzUsuńSzalejesz dziewczyno na drutach ale to dobrze bo mam inspirację na bluzeczkę
Pozdrawiam serdecznie
Cieszę się bardzo, pozdrawiam :)
UsuńBardzo Ci pasuje ten krój. Może sama się skuszę, ale na pewno nie na prototyp, tylko właśnie na coś w stylu tej Twojej. Wydaje mi się, że to krój nie dla mnie, ale tak mi się podoba konstrukcja, że najwyżej będzie bluzka do chodzenia po domu.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, tempo dziergania masz niesamowite!
Olu, nie ulegaj złudzeniu częstotliwości postów. Zrobiłam tę bluzkę tydzień temu i dziergałam ją też parę dni (jeszcze przed lekcjami on-line). Krój jest fajny, a jak się zmieni sposób redukcji oczek, to może wyjść trochę inny kształt. Taki właśnie chcę zrobić jako następny.
UsuńParę dni to dla mnie szybko jak na odzież inną niż szal lub chusta :D .
UsuńBardzo jestem ciekawa tego następnego projektu.
To tak na zachętę Ci napiszę, że ta bluzka jest tak prosta w dzierganiu, że powstaje szybciej niż chusta :)
UsuńMąż przy Tobie już wyrobił se "oko" projektanta, bo bardzo trafnie doradził, aby zaniechać dziergania rękawów. Już Cię widzę w niej z wiolonczelą w rękach. Pozdrowienia przedświąteczne.
OdpowiedzUsuńMąż uśmiechnął się z zadowoleniem po przeczytaniu tego komentarza.
UsuńAle mi się podoba ta jej wysokość potworność! Bardzo! I do tego Ella, którą lubię. Przed wyjazdem kupiłam sobie w kolorach błękitno-beżowych. Zrobiłam top, który ponosiłam dwa lata. Sprułam i zrobiłam podróżny sweter z dodatkiem innej bawełny. Czeka na zdjęcia.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Ellę za jej nieoczywistości, niejednorodność. W czarnym kolorze jest przepiękna! I tak idealnie pasuje do projektu, a przede wszystkim do ciebie:)))
Mam zaległości w oglądaniu e-dziewiarki, musze nadrobić:)))
Koniecznie zajrzyj do e-dziewiarki, bo od trzech tygodni co sobotę Mariolcia robi transmisję na żywo o włóczkach, o swoich wyrobach, a w tym samym czasie na czacie Dziewiarki zadają pytania lub dzielą się swoją wiedzą. Potem ukazuje się też skrótowy odcinek ze zbliżeniami na włóczki i dzianiny.
UsuńJest to bardzo fajna forma kontaktu ze światem dziewiarskim, substytut spotkań na żywo, do których ze względu na odległość, do tej pory i tak nie miałam wejścia.
Co do Elli, to mam rozpoczętą jeszcze jesienią bluzkę z czerwonych motków. Chyba straciłam serce do tego projektu. Może spruję i zrobię kolejną jej wysokość potworność :)
Właśnie mi uprzytomniłaś, że mam na drutach sweterek dla Małżona ;0) hmmm ;0)
OdpowiedzUsuńTwoja wersja sweterka bardziej do mnie przemawia, jest zdecydowanie ładniejsza :0)
Pozdrawiam cieplutko Reniu :0)
Dziękuję :) Pozdrawiam :)
UsuńWystarczy 2 dni nie zajrzeć na Twojego bloga, a tu nowa bluzeczka się pojawia! I kto szybko robi, niby ja? ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny "mentoperz" jak mówiła córka, gdy była przedszkolakiem. Jakoś nie widzę dużego podobieństwa do pierwowzoru. Rozumiem, że kończy się na kształtowaniu linii ramion. Bardzo ciekawa włóczka, świetny efekt końcowy.
Wiesz Elu, bluzka powstawała dłużej niż dwa dni i głównie w czasie, który nie był przepełniony lekcjami online. Pokazałam ją w dwa dni po chuście, bo już nie mogłam się doczekać, by ją pokazać.
UsuńRzeczywiście jak porównamy moją wersję i pierwowzór, to mało podobieństw widać, ale tu chodziło o to, że tamto mnie zainspirowało, a w trakcie dziergania spontanicznie nanosiłam zmiany. Włóczkę Ellę bardzo lubię i efekt końcowy też mi się podoba.
Fajnie wyszło :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń