... jest swetrem, który zaprojektowała Joji Locatelli. Prawdę mówiąc już dawno nie dziergałam z gotowego opisu i gdy ujrzałam ten projekt na Ravelry (TUTAJ - klik), to nabrałam na to ochotę. Pomyślałam też, że przy okazji może nauczę się czegoś nowego.
Kupiłam wzór, wczytałam się w opis i stanęłam przed dylematem jakiej włóczki użyć. Akurat mam etap (ciągle jeszcze) wyrabiania zapasów i jedyną pasującą mi do tego projektu włóczką było posiadane w domu pół kilo włóczki Tasmanian Tweed od Atelier Zitron. Wprawdzie z opisu wynikało, że na mój rozmiar będzie potrzebne aż 600 g, ale bez problemu mogłam dokupić brakujące dwa motki, więc tę włóczkę ostatecznie wybrałam.
W zitronowych włóczkach jest coś magicznego. Wrzucasz na druty i nie chcesz przestać dziergać. Są przyjemne w dotyku i szlachetne. Mają też jedną poważną wadę - cenę, ale to jest jakość, za którą warto zapłacić (choć najlepiej w czasie promocji ;) ).
Sweter jest długi, bez zapięcia, ma kaptur i kieszenie. Dzierga się go od karku w dół raglanem, który był dla mnie trochę nietypowy, a mianowicie inną liczbę oczek dodawało się w częściach tułowia, a inną na rękawach.
Kieszenie zrobiłam po swojemu, t.zn. skorzystałam z instruktażu pani Stasi z e-dziewiarki (filmik dostępny jest TU - klik), ale samą kieszeń dziergałam na okrągło, a nie w rzędach. Wszystkie ściągacze zakończyłam metodą Tubular Bind Off, co trwało kilka godzin (nie przesadzam!), ale za to podszkoliłam się w różnych sposobach jej wykonania. Tak nawiasem mówiąc, dobrze że żyjemy w czasach, kiedy mamy dostęp do olbrzymiej ilości filmów instruktażowych na YT.
Taki sweterek to jak najbardziej pożądana rzecz w szafie dziewiarki 😁. Idę pooglądać te Zitrony 😉 tak dobrze o nich piszesz pozdrawiam 😁
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie się dobrze nosić :)
UsuńPiękny sweter i kolor piękny :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWarto czasem kupić gotowy wzór, wiele to ułatwia 🙂
OdpowiedzUsuńBardzo fajny sweter i praktyczny. Lubię takie ❤️
Tak, warto. Można wtedy wyłączyć tryb projektowania i całkowicie się zrelaksować.
UsuńPiękny kardigan! Świetny uniwersalny model, który powinien znaleźć się w zestawie podstawowej garderoby każdej kobiety. Teraz długie rozpinane swetry przeżywają swój renesans i bardzo mnie to cieszy. Kolor też na topie,pasuje do wszystkiego. Mój ciągle nie może doczekać się realizacji ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu. Ten miał właśnie taki być, pasujący do wszystkiego i dla odmiany jasny.
UsuńŚliczny ,pasuje do wszystkiego:)piękna klasyka uwielbiam kaptur:)pozdrawiam serdecznie Renatko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i ja również pozdrawiam.
UsuńSweter super. Zagniecenia parownica potraktuj.
OdpowiedzUsuńDzięki za wskazówkę, ale nie będę ryzykować. Sweter powstał z włóczki wełnianej i nie chcę, żeby mu się coś stało pod wpływem gorąca.
UsuńNic się nie stanie, ja traktuję moje swetry parą i n ic się nie dzieje. Bynajmniej u mnie.
UsuńA cardigan wyszedł fantastyczny, klasyczny, do wszystkiego. Kolor idealny:)
Acha, no to OK. Dzięki.
UsuńŚwietny sweterek! Podziwiam Cię za cierpliwość przy zamykaniu oczek ale warto było się natrudzić.
OdpowiedzUsuńTo była cierpliwość u kresu :)
UsuńReniu, sweterek jest zachwycający i ślicznie wyglądasz :0)
OdpowiedzUsuńMnie Tubular Bind Off pokonał z kretesem :0( choć z igłą bardzo się lubimy ;0) Szacun! :0)
Pozdrawiam cieplutko Reniu :0)
Dziękuję Moniko :)
UsuńPrzyznam, że łatwo nie było z tym zamykaniem oczek. Zwłaszcza, że na plisie okalającej dwa przody i kaptur nitka była długa i każde przeciągnięcie igły niosło za sobą 4 - 5 pociągnięć samej włóczki. W pewnym momencie nabrałam takiego rozmachu, że mój mąż aż oberwał, bo akurat siedział obok :)
Cudny. Pasuje do wszystkiego :) Muszę zrobić!
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
Usuń