... i nic na to nie poradzę. Akurat jestem w tym temacie na bieżąco, ponieważ po pierwsze właśnie dopinam do końca opis TEGO szalika, a po drugie realizuję zamówienie mojej siostry Agnieszki na trzy mozaikowe szaliczki (pierwszy z nich pokazałam TU). Niepokojące jest to, że ich liczba ciągle wzrasta. Najpierw miał być jeden, potem dwa, a w międzyczasie Aga zażyczyła sobie kolejny i ja znów nie potrafiłam jej odmówić. Na tym jednak poprzestanę, bo jest jeszcze tyle innych ciekawych projektów do zrobienia.
Dzisiaj pokażę Wam drugi z trzech szalików. Wykorzystałam w nim motyw testowego szala.
Szalik ma 15 cm szerokości i jest długi na 128 cm. Powstał z cienkiego merino, więc jest delikatny dla skóry.
Przyznam, że dobór cienkiej włóczki znacznie spowolnił powstawanie szalika. Zwykle używam grubszych włóczek i drutów, więc o wiele szybciej widzę efekt końcowy. Jednak z drugiej strony zachwyca mnie struktura mozaiki w tym mniejszym rozmiarze i myślę, że warto było cierpliwie te wszystkie oczka przerabiać, by taki efekt osiągnąć. I wcale mnie to nie zmęczyło, a nawet stwierdzę, że pobudziło falę kolejnych mozaikowych pomysłów. Oj, będzie się działo...
Włóczka BABY MERINO Drops (kol. 11 i 13 - po 1 motku),
druty 2,75 mm
Pięknie! Mozaika wciąga i to bardzo. Twoja chusta Julietta zwróciła już wielokrotnie uwagę moich koleżanek :-))) Aktualnie na drutach mam gruby prosty kardigan robiony wzorem, który zastosowałaś w czerwono-czarnym szaliku. Wyrabiam w ten sposób zapasy. W kolejce czeka mozaikowa chusta z książki Sylvie Rasch z cienkiej wełny Drops Fabel.
OdpowiedzUsuńNo to super :)
UsuńJest przepiękny. Jeszcze cztery miesiące i będę go mogła nosić :)
OdpowiedzUsuńNa upartego mogłabyś go założyć już jutro :D
UsuńŚliczny ten szal :))) i kolorki ma ładnie pasujące do siebie. Ten poprzedni mozaikowy też jest bardzo ładny. Zgadzam się z opinią że mozaika wciąga :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :) a trzeci będzie jeszcze inny, ale też ładny :) pozdrawiam.
UsuńRobiąc mozaikę nie można się nudzić bo chociaż to wzór pracochłonny to jednak dość mocno wciągający:)Ale jak w końcowym efekcie wychodzi taki piękny szal to można dać się ponieść uzależnieniu:) Fajne kolorki i nawet z ekranu czuć tą miękkość i przytulność:)
OdpowiedzUsuńTwoja siostra to wielka szczęściara:)
Oooo ekstra wyglada, masz świetne pomysły no i faktycznie wciągnęła Cię mozaika :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja chyba po prostu lubię, gdy w trakcie dziergania zmieniają się wzory i kolory.
Usuń