... w lipcu tego roku. Już pomijając to, że dużo czasu spędziłam na tworzeniu opisu chusty i szala, które w nazwie mają "Krople", to także pogoda jest w większości deszczowa.
Całe szczęście mogę się realizować twórczo, bo wraz z zakończeniem roku szkolnego zyskałam więcej wolnego czasu i niezależnie od pogody, a może właśnie dzięki temu, że jest deszczowa, mam więcej czasu na realizację pomysłów.
Od jakiegoś czasu przyglądam się technice Mosaic Knitting, zachwycając się jej prostotą i jednocześnie ciekawym efektem wizualnym. Pooglądałam sporo filmików, przejrzałam kilka projektów na ravelry, przekopałam czeluść Pinteresta i wymyśliłam swój własny projekt.
Tym razem było to dla mnie coś kompletnie nowego. Przy poprzednich opisach odtwarzałam coś, co wymyśliłam przed laty, a tym razem dokładnie wiedziałam co chcę wymyślić.
Po pierwsze miała to być chusta, którą będzie się dziergać poprzecznie. Zdecydowanie jest to mój ulubiony sposób, ponieważ pozwala uniknąć dłużących się w nieskończoność rzędów. Zawsze mam kryzys, gdy chciałabym już skończyć robótkę, a oczek wciąż przybywa... Przerabianie poprzeczne daje natomiast wrażenie, że w drugiej połowie chusty robota przyspiesza.
Po drugie chciałam, by chusta miała część "body" w jednym kolorze, a część bordiurową w dwóch kolorach. Nie jest to typowe dla techniki mosaic, ponieważ przy jej użyciu zwykle stosuje się albo wzorek, albo pasy. No i okazało się, że to się da zrobić i nawet nie jest skomplikowane.
Po trzecie chciałam śliczne oczka brzegowe i sposób dodawania oczek, który nie będzie tych oczek brzegowych zniekształcać. To wszystko udało się zrealizować, z czego bardzo się cieszę.
Chusta ma wymiary: 180 x 68 cm.
Fajnie się to dziergało, a praca nad tworzeniem schematów była ciekawa. W sumie nadal jest, ponieważ opis wciąż jest w fazie powstawania. Oczywiście będą też inne wersje kolorystyczne. Skoro lipiec jest deszczowy i twórczy to trzeba z tego korzystać.
Tym razem było to dla mnie coś kompletnie nowego. Przy poprzednich opisach odtwarzałam coś, co wymyśliłam przed laty, a tym razem dokładnie wiedziałam co chcę wymyślić.
Po pierwsze miała to być chusta, którą będzie się dziergać poprzecznie. Zdecydowanie jest to mój ulubiony sposób, ponieważ pozwala uniknąć dłużących się w nieskończoność rzędów. Zawsze mam kryzys, gdy chciałabym już skończyć robótkę, a oczek wciąż przybywa... Przerabianie poprzeczne daje natomiast wrażenie, że w drugiej połowie chusty robota przyspiesza.
Po drugie chciałam, by chusta miała część "body" w jednym kolorze, a część bordiurową w dwóch kolorach. Nie jest to typowe dla techniki mosaic, ponieważ przy jej użyciu zwykle stosuje się albo wzorek, albo pasy. No i okazało się, że to się da zrobić i nawet nie jest skomplikowane.
Po trzecie chciałam śliczne oczka brzegowe i sposób dodawania oczek, który nie będzie tych oczek brzegowych zniekształcać. To wszystko udało się zrealizować, z czego bardzo się cieszę.
Chusta ma wymiary: 180 x 68 cm.
Fajnie się to dziergało, a praca nad tworzeniem schematów była ciekawa. W sumie nadal jest, ponieważ opis wciąż jest w fazie powstawania. Oczywiście będą też inne wersje kolorystyczne. Skoro lipiec jest deszczowy i twórczy to trzeba z tego korzystać.
Włóczka BIANCA LANALUX YarnArt
(kol. czerwony 856 - 2 motki, kol. szary 860 - 1 motek),
druty 4 mm
Ten border jest cudowny:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam :)
UsuńLipiec deszczowy???????????? U mnie kilka razy pokropiło, ale niezauważalnie. Upał i duchota. Twoje udziergi są tak cudne,że … słów brak :) Cudne są te kropelki a ta tutaj... mistrzostwo.
OdpowiedzUsuńDziękuję za tyle miłych słów :)
UsuńChustę wyszłą cudnie. Zachwycam się nią nieskończenie. Dla mnie mozaika stanowi na razie temat tabu. Tutaj, nawet się za nią nie biorę. Może po powrocie do kraju.
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory dobrałaś i jak zwykle mistrzowsko wykonałaś. Pozdrawiam :)))
Pieeeęęękne! :)))
OdpowiedzUsuńPomysł fantastyczny tak jak i wykonanie. Chusta śliczna, a wykorzystanie mozaiki w taki sposób to najwyższe mistrzostwo. Gdyby przyznawali nagrodę nobla w dziedzinie robótek to na pewno Tobie by przypadła:)
OdpowiedzUsuńOj, bez przesady z tą nagrodą :) ale dziękuję za miłe słowa.
Usuńmuszę koniecznie tez taką sobie zrobić a przy okazji nauczyć się czegoś nowego :)
OdpowiedzUsuńMozaika wbrew pozorom jest łatwa i przyjemna w wykonaniu. Mam nadzieję, że opis będzie równie łatwy w odbiorze.
UsuńU nas od czerwca nie pada... chusta śliczna, mozaika też mnie intryguje i na pewno w najbliższym czasie jej spróbuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Cieszę się, że chusta się podoba. Mozaiki warto spróbować. Mnie wciągnęło. Pozdrawiam :)
UsuńJestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńKupiłam książkę o mozaice, dawno temu popełniłam sweter wzorem oczek podnoszonych (bo tak się wtedy ten wzór nazywał ;-)). Muszę do tej techniki wrócić, bo coraz bardziej mnie zachwyca.
Cieszę się. Ja też kiedyś coś robiłam tą techniką, a potem miałam długą przerwę. Widać na wszystko przychodzi odpowiednia pora.
UsuńDo Wszystkich zachwyconych tą chustą. Wyobraźcie sobie ten zestaw kolorystyczny na czarnym manekinie. I. :):):):):)
OdpowiedzUsuńW sumie to mam czarną kieckę na manekin. Aż muszę zobaczyć.
UsuńPiękna!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie mogę się napatrzeć i uwierzyć, że to się robi łatwo! Piękny pomysł, znakomite wykonanie. Nabrałam smaku na podobny...
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba. Mam nadzieję, że opis będzie wkrótce dostępny. Póki co, robię co mogę, by spisać wzór w jak najbardziej przejrzysty sposób...
UsuńBardzo ładna chusta. Wieczory coraz dłuższe, więc powoli trzeba będzie wrócić do szydełkowania:)
OdpowiedzUsuńAlbo dziergać więcej :-)))
Usuń