... powstały dla 6 - letniej Mai na wzór poprzednich, wydzierganych 3 lata temu. Wtedy nie byłam pewna czy takie dziergane kapcie przydadzą się dziecku, ale przypadły one bardzo dziewczynce do gustu. Nosiła je praktycznie do dziś, ale że służyły one głównie do ślizgania się po domu, to wreszcie się przetarły. Początkowo mama dziewczynki poprosiła mnie o "uratowanie" ich, ale postanowiłam wydziergać nowe.
Włóczka OLIWIA Inter-Fox i LANAGOLD Alize
(obie przerabiane podwójnie),
druty 4 mm
Śliczne!!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są te kapciuszki!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJakie śliczne kapcie, super pomysł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSugerowanie,sama bym takie nosiła :)
OdpowiedzUsuńZabawne kapszczółki ;) śliczniusie, sama bym się w takich poślizgała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
Urocze!!! Cudeńka po prostu :)
OdpowiedzUsuńświetne te kapciochy ale i śmieszne...:) jak je zobaczyłam to od razu mi się nastrój poprawił:)
OdpowiedzUsuńUrocze kapciuszki:))) Fajny pomysł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń